Sprawa trafiła już na policję, właściciele ośrodka mimo licznych próśb nie otrzymali należnej kwoty. Prezes stowarzyszenia tłumaczył, że zapłacił, później miał mieć zły numer rachunku bankowego, a teraz mówi o spotkaniu w Krakowie. Postawił warunek, po dwie osoby z każdej ze stron.
- Spotkania nie będzie. Od sierpnia czekamy na pieniądze – powiedzieli właściciele Domu Wypoczynkowego „Paulina” w Poroninie. Tu od 10 do 15 sierpnia przebywało 36 osób z organizowanego przez stowarzyszenie z Jasienia wyjazdu.
Cała historia okazała się bardziej złożona, niż można było się spodziewać na początku.
Integracyjny wyjazd do Zakopanego miał być zwieńczeniem działań "Brzydkich Kaczątke". Bogaty plan, dużo atrakcji i niska cena. Każdy z uczestników za wyjazd miał zapłacić po 450 złotych. Częściowo wycieczka miała być opłacona z Europejskiego Funduszu Społecznego. Tak twierdził prezes stowarzyszenia z Jasienia i tak mówią właściciele ośrodka, pokazując umowę z organizatorem.
W planach prócz zwiedzania Zakopanego, kopalni w Wieliczce i Wadowic był cały dzień w Energylandi. To jednak kosztowna atrakcja.
- Na początku miało przyjechać czterdzieści osób, ostatecznie przyjechało 36 gości. To dorośli i dzieci – mówią gospodarze z Poronina. - Organizator poprosił nas o odroczony termin płatności do 21 dni ze względu na dofinansowanie. Oczywiście na to przystaliśmy. Już przed przyjazdem pan miał dużo pytań, czy będą kubki, talerzyki i cały obiekt do ich dyspozycji.
Goście ze stowarzyszenia mogli korzystać ze wszystkiego bez dodatkowych opłat. Posiłki, a dokładnie obiadokolacje, wykupiono w ośrodku obok. Z naszych informacji wynika, że posiłki zostały opłacone.
- Na śniadania przywieźliśmy im produkty. Wiedzieliśmy, że to wyjazd integracyjny, stowarzyszenia, które pomaga innym. I my chcieliśmy dać coś od siebie. Nie sądziliśmy, że możemy zostać oszukani – tłumaczą nam gospodarze.
Jak oceniasz działalność stowarzyszenia "Brzydkie Kaczątka"?
- 42.97%
- 20.31%
- 16.41%
- 15.63%
- 4.69%
Stowarzyszenie „Brzydkie Kaczątka” do zapłaty ma 9800 złotych. Termin minął 7 września i mimo licznych próśb przelewu nadal nie ma. - Na początku pan K.S. (prezes Brzydkich Kaczątek dop. red.) tłumaczył, że przelał pieniądze. Później, że sprawdzi numer konta i dla próby przelał 100 złotych. Ten przelew do nas dotarł. Przez kilka dni twierdził, że zapłacił już całość. Chodziliśmy do banku i sprawdzaliśmy, ale pieniędzy nie było. Później twierdził, że przelew wrócił, bo pomylił cyferki, innym razem mówił coś innego – słyszymy od właścicieli. - Chcieliśmy potwierdzenie z banku, a wysłał nam zdjęcie ekranu.
Prezes stowarzyszenia nam również mówił, że pieniądze już wysłał i dług został uregulowany. Gdy usłyszał o policji, stwierdził, że porozmawia z właścicielami ośrodka i ma już umówiony wyjazd do Krakowa. Dopytywaliśmy o potwierdzenie przelewu i dowód zapłaty. Organizator wyjazdu stwierdził, że nie ma długu, bo dba o swoje dobre imię. Miał także dzwonić na policję w Lipnie i usłyszeć, że do końca sprawy jeszcze daleko.
Organizator zapewnia, że pieniądze przelał 5 października i posiada dowody przelewu.
Właściciele ośrodka interweniowali także u sołtys Jasienia Joanny Bukowskiej. - Pan przestał odbierać od nas telefony. Był oburzony, że dzwonimy do niego o godz. 10, bo to wcześnie, że przeszkadzamy mu w pracy i mamy przeprosić panią Bukowską za telefony. Mieliśmy dużo cierpliwości. Czekaliśmy do połowy października, później o sprawie powiadomiliśmy policję – słyszymy. - Skoro stowarzyszenie i sołectwo mają jedną stronę, to muszą wspólnie działać.
Również rozmawialiśmy z sołtysem Jasienia. - Nie mam nic wspólnego ze Stowarzyszeniem – powiedziała Joanna Bukowska. Tłumaczyła, że na stronie sołectwa są tylko prezentowane informacje z działalności stowarzyszenia i mają wspólne konto na znanym portalu społecznościowym. Pani Joanna z funkcji wiceprezesa "Brzydkich Kaczątek" zrezygnowała w 2021 roku.
„Paulina” to mały dom wczasowy, dzierżawiony przez naszych rozmówców. Po ciężkim, pandemicznym roku ledwo wiązali koniec z końcem. - Nikogo nie stać na prezenty za 9800 złotych - mówią.
Do sprawy wrócimy.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?