Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

STB Energia Lubliniec ma kłopoty finansowe. Sama dotacja z miasta nie rozwiązuje problemu

AKC
Fot. ARC Klubu
Kolejny lubliniecki klub sportowy walczy o przetrwanie. STB Energia Lubliniec jest pod kreską. Liczne sukcesy nie przekładają się niestety na pieniądze, a są one niezbędne, żeby je osiągać.

Czy STB Energia Lubliniec podzieli los Victorii Lubliniec? Czy klub odnoszący ogromne sukcesy sportowe będzie zmuszony wycofać się z rozgrywek na najwyższym poziomie? Jak zwykle wszystko zależy od pieniędzy.

Zawodnicy, rodzice, członkowie sympatycy STB Energia Lubliniec dwoją się i troją, by utrzymać klub na powierzchni. Sami jednak nie dadzą rady, bo koszty działalności przekraczają ich możliwości finansowe.

Aby zawodnicy byli na tak wysokim poziomie sportowym, jaki prezentują od kilku lat, zdobywając najwyższe medale w ogólnopolskich i międzynarodowych zawodach, trenują 5 razy w tygodniu, a w prawie w każdy weekend jeżdżą na turnieje.

Te rozgrywane są w różnych miastach Polski. Często turnieje są trzydniowe, z czym wiążą się duże koszty - wpisowe, noclegi, wyżywienie, transport, a także lotki , których zużywamy na zawodach bardzo dużo, a które każdy klub musi zapewnić swoim zawodnikom. Jednak bez tej rywalizacji na najwyższym poziomie nie byłoby tak wielkich sukcesów.

W badmintonie jest jak w tenisie ziemnym: obowiązuje lista rankingowa zawodników i według niej zawodnicy są rozstawieni na każdym turnieju. Nie zdobywając punktów na kolejnych turniejach, nie ma szans być w czołówce listy rankingowej i w rezultacie być rozstawianym w Mistrzostwach Polski. A te rozgrywane są systemem pucharowym. Przegrany mecz to pożegnanie się z marzeniem o medalu.

- Istnienie klubu, prowadzenie szkolenia dzieci i młodzieży uzależnione jest obecnie od dotacji miasta. Niestety badminton nie jest "polskim sportem narodowym" i pozyskanie sponsorów jest bardzo trudne. Mimo tylu medali mistrzostw Polski , tylu sukcesów, koszulki zawodników STB Energii niestety nie reklamują żadnej lublinieckiej firmy czy przedsiębiorstwa. Pukaliśmy do wielu drzwi i wciąż pukamy do kolejnych, niestety póki co bezskutecznie. Udało nam się pozyskać jednego sponsora, ale to wciąż zdecydowanie za mało, by móc funkcjonować bez obawy o przyszłość klubu - mówi trenerka, Sonia Wachowska.

W akcję poszukiwania sponsorów zaangażowała się cała społeczność klubu, w sumie kilkaset osób.
- Mam ogromną nadzieję, że nie ziści się czarny scenariusz i nie będziemy musieli zawiesić działalności. Nie liczymy na bezwarunkowa pomoc, w zamian za wsparcie oferujemy np. zajęcia sportowe dla dzieci pracowników firm, które ewentualnie zdecydują się z nami współpracować - zachęca Wachowska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto