Epidemia koronawirusa spowodowała, że samorządy musiały się zmierzyć z nowymi wyzwaniami. Niestety, jak to bywa w sytuacjach kryzysowych, samorządy często są pozostawione samym sobie.
- Od czasu ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego przez wiele miesięcy kontaktowaliśmy się z włodarzami sąsiednich gmin drogą elektroniczną, ustalając wspólny kierunek działań nie tylko w walce z COVID-19, ale także w wielu innych kluczowych obszarach zarządzania naszymi gminami. Pomimo różnic wynikających ze specyfiki naszych miast, wsi i miasteczek, łączą nas wspólne sprawy, podobne trudności i problemy - informuje wiceburmistrz Lublińca, Anna Jonczyk Drzymała.
Jednym z tematów rozmów, były kontrakty zawarte z NFZ, na wyposażenia szpitala oraz realizację przez placówkę wymazów dla osób z podejrzeniem zakażenia wirusem wywołującym chorobę COVID-19.
- Od kwietnia do chwili obecnej 70 proc. kosztów wymazów pokrywanych jest w naszym powiecie przez poszczególne gminy, a 30 proc. pokrywa Powiat. Na nasze indywidualne w tej sprawie wystąpienia do Wojewody Śląskiego nie otrzymaliśmy odpowiedzi ani też finansowego wsparcia zadania, które jest przecież zadaniem administracji rządowej. Zostaliśmy niejako zmuszeni do finansowania poboru wymazów w ramach zarządzania kryzysowego - tłumaczy wiceburmistrz Lublińca.
Na szczęście udało się opanować epidemię w powiecie i nie dopuścić do rozprzestrzenienia się wirusa w przypadku, kiedy mieszkańcy zmuszeni byliby na własną rękę przemieszczać się do laboratoriów uprawnionych decyzją Ministra Zdrowia do pobierania materiału biologicznego i badań na obecność wirusa.
- Nie każdy posiada przecież własny samochód czy prawo jazdy, a najbliższe laboratoria znajdują się w Gliwicach, Katowicach, Sosnowcu czy Zabrzu - dodaje Anna Jonczyk Drzymała.
W ramach zarządzania kryzysowego zakupione zostały duże ilości środków ochrony osobistej, które przekazywane były na bieżąco mieszkańcom oraz miejskim i powiatowym placówkom użyteczności publicznej, w tym szpitalowi i lublinieckim domom pomocy społecznej.
Jak przypomina wiceburmistrz, zakup dwóch respiratorów wraz z wyposażeniem dla potrzeb Szpitala Powiatowego w Lublińcu również pokryto w 100 proc. z budżetu naszego miasta, a jest to niemała kwota sięgająca blisko 110 tys. zł. W wielu samorządach wydatki na walkę z COVID-19 przerosły już środki zabezpieczone w budżecie gmin na zarządzanie kryzysowe, dlatego staramy się szukać i wskazywać inne, alternatywne rozwiązania, które utrzymają w kolejnych miesiącach wysoki standard wsparcia naszych mieszkańców w ich osobistej walce z COVID-19.
Gminy liczą wydatki na "wymazobus"
Poniżej wykaz zaokrąglonych kwot wydatków poniesionych przez poszczególne gminy naszego powiatu za okres kwietnia, maja i czerwca 2020 r., które przeznaczone zostały na funkcjonowanie wymazobusów:
- Lubliniec – 61,7 tys. zł
- Woźniki – 33,2 tys. zł.
- Ciasna – 10,7 tys. zł.
- Boronów – 8 tys. zł.
- Koszęcin – 20,1 tys. zł.
- Kochanowice – 10,8 tys. zł.
- Herby – 8,1 tys. zł.
- Pawonków – 10,4 tys. zł.
Ogółem gminy wydatkowały na ten cel ponad 163 tys. zł. - Porównując nasze zaangażowanie z gminami w innych śląskich powiatach, trudno nie odnieść wrażenia, że zostaliśmy odcięci od pomocy zewnętrznej, stąd wniosek siedmiu lublinieckich samorządów do Starosty Lublinieckiego o podjęcie wraz z Państwowym Powiatowym Inspektorem Sanitarnym w Lublińcu wspólnych działań w oparciu o przyjęty przez Wojewodę Śląskiego Wojewódzki Plan Działań na Wypadek Wystąpienia Epidemii - stwierdziła wiceburmistrz Lubińca.
Według wymienionego planu usługi transportu medycznego w przypadku epidemii realizują Zespoły Ratownictwa Medycznego z Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego oraz pozostali dysponenci Zespołów Ratownictwa Medycznego ulokowane w Zakładach Opieki Zdrowotnej. Podobne rozwiązanie zastosowano chociażby w sąsiednim powiecie, gdzie umowa na realizację usług tzw. „wymazobusa” finansowana w 100 proc. przez Powiat Tarnogórski została zakończona 4 lipca.
Włodarze miast i gmin z terenu powiatu lublinieckiego, pomimo trudnej sytuacji finansowej, podtrzymują wolę finansowania wymazów, ale jednocześnie wnioskują, aby w kolejnych miesiącach np. od września zadanie realizowane było zgodnie z kompetencjami przez odpowiednie służby medyczne finansowane ze środków Wojewody Śląskiego lub Narodowego Funduszu Zdrowia. Przedstawiciele lokalnych samorządów zauważyli również, że skoro taki model funkcjonował do tej pory w innych gminach, to znaczy, że jest prawnie możliwy do zastosowania także na terenie całego powiatu lublinieckiego.
Co ważne, z relacji Dyrektora SPZOZ wynika, że szpital nie zabiegał do tej pory o realizację usługi „wymazobusa” w ramach kontraktu z NFZ. Rozszerzenie kontraktu z NFZ rozwiązałoby problem realizacji tego zadania w naszym powiecie, a szpitalowi przyniosło określone przychody finansowe. Proponowane rozwiązanie wydaje się nam-samorządowcom najbardziej właściwe, zwłaszcza mając na uwadze czas trwania epidemii i przewidywaną jesienią tego roku drugą falą zachorowań, przed którą na każdym kroku przestrzegają nas niezależni rządowi eksperci.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?