13 listopada odbywała się trzecia tura zawodów wędkarskich o Puchar Rybnika. Udział w zmaganiach o zaszczytny tytuł najlepszego wędkarza wzięło dokładnie 72 zawodników. Co roku zawody startują pod koniec października i trwają do listopada, odbywając się w każdą niedzielę - przez pięć rund.
- Mamy już powoli aurę zimową, ale zawodnicy są twardzi i nawet to ich nie zniechęca. To wyjątkowe zawody, które przynoszą wielką frajdę, bo z łodzi na tym zbiorniku na co dzień łowić nie można. Jest to więc specjalna okazja, by przynieść swoje łódki, odpowiednio przystosowane wielkością i standardami, a także sprzęt i łowić - mówi Piotr Gołda, sekretarz zawodów.
Jak tłumaczy sędzia główny, Joachim Kręczar, pod uwagę brana jest w zasadzie tylko waga złowionych ryb. W tym roku dopuszczone do zawodów zostały takie ryby, jak: szczupak, sandacz, okoń, boleń.
- W tym roku, do tej pory, najwięcej ważył złowiony wcześniej i dopuszczony sum. To było w październiku, ryba ważyła ponad 10,5 kg. Rekord z zeszłego roku, który należał do osoby, która złowiła sandacza o wadze ponad 6 kg, został więc już pobity - mówi Joachim Kręczar.
Mimo mroźnej aury, zawodnicy radzili sobie świetnie. \
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?