Niestety kilka lat temu trzeba było ją wyłączyć. Mechanizm fontanny był przestarzały i przepuszczał wodę, a to powodowało duże straty. Naprawa fontanny była nieopłacalna i Woźniki, które chlubią się swoim Rynkiem, na kilka lat zostały pozbawione fontanny.
Woźniki w tym roku dołączą do innych miast, w których postanowiono zrewitalizować Rynek. Ta swoista moda ogarnęła wiele miast i miejscowości w województwie śląskim, ale i w całym kraju. W miastach modernizowane są główne place, natomiast w niektórych miejscowościach, które miejskich praw nie mają, władze gmin starają się w centralnym miejscu wygospodarować plac. Po niezbędnych retuszach i modernizacji rynki stały się idealnymi miejscami na spotkania dla mieszkańców, którzy mogą się na nich spotkać, usiąść, porozmawiać i odpocząć.
Woźnikom udało się pozyskać na modernizację Rynku środki zewnętrzne. To pozwoliło pod koniec ubiegłego roku na rozpoczęcie prac, które zostaną zakończone najpóźniej w czerwcu. W ramach modernizacji naprawiono chodniki w środkowej części Rynku. Powstały także dwie dodatkowe ścieżki.
Największą atrakcją będzie jednak fontanna, którą buduje wyspecjalizowana firma zajmująca się głównie takimi inwestycjami. - Już zamontowano tak zwany kontener sterujący fontanny. Wkrótce cała fontanna będzie gotowa i mieszkańcy będą mogli przy niej usiąść lub umówić się na spotkanie. Rewitalizacja Rynku ma także przyciągnąć turystów - tłumaczy Alojzy Cichowski, burmistrz Woźnik.
Władze gminy mają jeszcze jeden pomysł, w jaki sposób sprawić, żeby Rynek mógł być miejscem stworzonym do odpoczynku i rekreacji. Woźniki zamierzają starać się o kolejną schetynówkę, która przebiegałaby ulicami Ogrodową i Krzyżową, a także drogą w kierunku Cynkowa w powiecie myszkowskim. Takie rozwiązanie pozwoliłoby dodatkowo odciążyć z ruchu Rynek oraz centrum miasta. Miałoby również sprawić, aby całkowicie niemożliwe było wjeżdżanie tirów na Rynek lub w jego okolice.
Mieszkańcy Woźnik zastanawiają się, czy i kiedy w okolicach Rynku gmina wybuduje kanalizację.
- Kanalizację budujemy, pozyskując środki zewnętrzne - tłumaczy burmistrz Alojzy Cichowski. - Przy każdej dotacji musimy przygotować szczegółową dokumentację, która musi zawierać m.in. raport o wpływie na środowisko. Jednym słowem musimy udokumentować, że po uruchomieniu kanalizacji uzyskamy tzw. efekt ekologiczny. W przypadku Rynku trudno byłoby to udowodnić. Tutaj kanalizację musimy wybudować za własne i nią prawdopodobnie zajmiemy się później.
Wcześniej z powodu absurdalnej decyzji Urzędu Zamówień Publicznych, która zakazała ogłoszenie przetargu z wolnej ręki na budowę kanalizacji przy okazji budowy drogi wojewódzkiej, gmina nie mogła wybudować kanalizacji przy ulicy Koziegłowskiej. Teraz będzie trzeba poczekać na to co najmniej kilka lat, a kanalizacja będzie droższa o kilka milionów.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?