Red Bull X-Alps nie bez powodu określany jest najtrudniejszym na świecie rajdem przygodowym. Bierze w nim udział tylko 32 śmiałków z całego świata, którzy są kwalifikowani przez specjalną komisję. Zawodnicy mają do pokonania liczącą 1031 kilometrów trasę z Salzburga do Monaco, z punktami zwrotnymi na alpejskich szczytach m.in. Mont Blanc. Ten dystans trzeba pokonać pieszo i... na paralotni.
Jedynym Polakiem, który weźmie udział w wyścigu, jest Paweł Faron z Żywca, wieloletni członek kadry narodowej, paralotniowy mistrz Polski, jeden z najbardziej doświadczonych pilotów w Polsce.
- To zawody, które łączą w sobie alpinizm, wędrówki po górach i paralotniarstwo - mówi Paweł Faron. Przyznaje, że sam najpierw właśnie chodził po górach i wspinał się. Na paralotni lata od 1999 roku. W wyścigu Red Bull weźmie udział po raz drugi. Za pierwszy razem został zakwalifikowany w 2011 roku.
- Chętni zgłaszają aplikację, motywują swój start, piszą o własnych osiągnięciach, swojej kondycji fizycznej, a komisja ich ocenia i kwalifikuje do startu - mówi.
Wówczas w gronie 30 śmiałków zajął 17. miejsce. Wyścig zakończył w okolicach Matterhornu. Trzeba jednak wiedzieć, że Red Bull X-Alps ma specyficzną formułę. Co dwa dni trwania wyścigu odpada zawodnik, który jest najdalej od mety. Gdy pierwszy uczestnik dociera do mety wyścig trwa jeszcze przez 48 godzin. Później zawodnicy są klasyfikowani na podstawie odległości, jakie dzielą ich od mety.
Wyścig rozpocznie się 7 lipca 2013 r.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?