Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Red Bull X-Alps 2013: Paweł Faron z Żywca uczestniczy w niesamowitym wyścigu przygodowym

Piotr Kalsztyn
Piotr Kalsztyn
mat. prasowe
Zawodnikowi z Żywca pozostało 326 km do mety w Monako.

Red Bull X-Alps to rajd przygodowy rozgrywany w Alpach. Trasa liczy sobie ponad 1000 km wzdłuż grani Alp z Austrii w kierunku brzegu Morza Śródziemnego w Monako. Zawodnicy mogą maszerować lub latać przy użyciu paralotni. Co roku tylko kilku zawodników docierało do mety.

W niedzielę 14 lipca, Christian 'Chrigel' Maurer ustanowił nowy rekord, pokonując trasę z Salzburga do Monako (1031 km) w zaledwie 6 dni 23 godzin i 40 minut i tym samym wygrał wyścig Red Bull X-Alps 2013. W rywalizacji o drugie miejsce zwyciężył Clement Latour, jako trzeci przyleciał Antoine Girard, obaj z Francji.

Jest to już trzecie zwycięstwo w karierze szwajcarskiego asa przestworzy, wyścig wygrał też w 2011 i 2009 roku.

W nocy z poniedziałku na wtorek do mety dotarli jeszcze dwaj Francuzi. Najpierw Clement Latour, potem Antoine Girard. Skorzystali z przepustki na nocny marsz -„nightpass” i do ostatniej chwili walczyli o drugie miejsce w wyścigu. Na wzgórze na obrzeżach Monako przybyli około 3 w nocy. 

Jedyny reprezentant Polski w Red Bull X-Alps - Paweł Faron, w ostatnich dniach zaliczył kilka udanych lotów. Odrobił wiele kilometrów i do teraz utrzymuje się na 19. miejscu. W poniedziałek prawie cały dzień spędził w powietrzu. Dopiero wieczorem zaczął maszerować  W najbliższych dniach aura stoi jednak pod znakiem zapytania. Na dotarcie do Monako zawodnicy mają czas do południa w piątek, kiedy to wyścig Red Bull X-Alps 2013 dobiegnie końca.

Polski zawodnik wciąż ma wielkie szanse na nadrobienie kilometrów i poprawienie pozycji sprzed dwóch lat, kiedy był 17. Nie wykorzystał jeszcze możliwości nocnego marszu, która przysługuje każdemu zawodnikami raz w ciągu całego wyścigu.

- Jak już nie będzie szansy na latanie, to wtedy pójdę ile się da. Po nieprzespanej nocy nie dam rady latać. Jeśli jest szansa na wzbicie się w powietrze następnego dnia, to wolę się przespać, niż zdecydować się na nocne maszerowanie – wyjaśnia Faron.

Do linii mety Faronowi zostały 326 kilometrów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto