Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rada Miasta Lubliniec chce zatrudnienia w szpitalu chirurga dziecięcego, ale to nie takie proste

Aneta Kaczmarek
Fot. ARC NM
Lublinieccy radni chcą zatrudnienia w szpitalu powiatowym chirurga dziecięcego. Nie jest to jednak tak prosta sprawa, jak się wydaje.

Chirurg dziecięcy w lublinieckim SP ZOZ-ie zdecydowanie jest potrzebny. Jego ewentualne zatrudnienie sprawy jednak nie załatwi, gdyż do tego potrzeby jest oddział i kontrakt z NFZ-em.

Do wyborów samorządowych zostało wprawdzie sporo czasu, ale zdaje się, że kampania już się zaczęła. Bo jak inaczej tłumaczyć ton, w jaki uderzyli lublinieccy radni, zwracając się z uchwałą do Starostwa Powiatowego w sprawie rozszerzenia usług medycznych szpitala o chirurga dziecięcego?
W ocenie radnych zakres usług świadczonych przez SP ZOZ Lublińcu na rzecz najmłodszej grupy mieszkańców miasta i powiatu w żaden sposób nie jest w stanie zaspokoić ich podstawowych potrzeb zdrowotnych .
"Rodzice z każdym problemem wykraczającym poza podstawową diagnostykę i leczenie chorób wewnętrznych zmuszeni są, najczęściej własnym środkiem transportu, jechać do Częstochowy lub innych miejscowości województwa śląskiego. Dlatego w odpowiedzi na wnioski i prośby mieszkańców Rada Miejska zobowiązała się podjąć działanie w obronie tych najbardziej bezbronnych i potrzebujących lublińczan" - czytamy w uchwale.
Zdaniem radnych należy wystosować dokumentację dla Narodowego Funduszu Zdrowia i rozpocząć poszukiwania specjalistów dziecięcych.
Okazuje się jednak, że zwrócili się z uchwałą do niewłaściwego organu. - To nie starostwo czy radni powiatowi decydują o zatrudnieniu personelu medycznego, ale dyrektor SP ZOZ-u, które jest samodzielnym przedsiębiorstwem finansowanym przez NFZ - wyjaśnia Tadeusz Konina, wicestarosta lubliniecki.
Ale i dyrektorki SP ZOZ-u niewiele w tym temacie może zrobić.
- Zatrudnienie specjalisty bez zakontraktowanej chirurgii dziecięcej nie załatwia sprawy. Jeżeli konkretne procedury nie są zakontraktowane, to lekarz nie może zrobić nic więcej poza podstawową pomocą, może być jedynie konsultantem na i to dla pacjentów hospitalizowanych na danym oddziale, więc w przypadku operacji czy skomplikowanego zabiegu tak czy inaczej trzeba jechać do szpitala, który posiada oddział i kontrakt na chirurgię dziecięcą - wyjaśnia Barbara Szubert, dyrektor SP ZOZ w Lublińcu.
Żeby zorganizować oddział trzeba mieć ludzi, powierzchnię i sprzęt. Następnie należy dokonać gruntownej analizy.
- Trzeba sprawdzić, ile tego typu przypadków na terenie powiatu mamy w skali roku. Dopiero po przeprowadzeniu tych wszystkich działań można określić, czy stworzenie oddziału chirurgii dziecięcej jest realne i wówczas można przystąpić do kontraktowania, ale nie wcześniej niż pod koniec 2014 r., bo wtedy będzie nowe rozdanie konkursowe, ale też nie wiadomo, na jakich zasadach - wyjaśnia Szubert.
Mając jednak w okolicy ośrodki w Zabrzu, Częstochowie, Tarnowskich Górach i Bytomiu, szanse na otwarcie oddziału w Lublińcu, są raczej niewielkie.
- To, co planujemy na pewno, to otwarcie poradni chirurgii dziecięcej. Chcielibyśmy wystartować w nowym konkursie jeszcze pod koniec tego roku - mówi dyrektorka.
Racji radnych trudno nie uznać za słuszne. Zanim jednak rozpęta się szum, warto sprawdzić możliwości proponowanych rozwiązań, zweryfikować to czego się chce, z tym co jest realne do zrobienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto