Podwyżki cen gazu są na tyle wysokie, że przedsiębiorcom grozi bankructwo. Joanna Szczepaniak, właścicielka restauracji Leśna wskazuje, że po dwóch latach pandemii, gdzie w trakcie lockdownu nie mieli żadnej możliwości zarobku, podwyżka w wysokości 700 procent doprowadzi do zamknięcia hoteli i restauracji.
- Miesięcznie płacę za gaz 9 tysięcy złotych. Fizycznie jeszcze nie otrzymałam rachunku, ale jeśli będzie tak wysoki, jak w przypadku zaprzyjaźnionego motelu, to będę zmuszona zamknąć biznes – zaznacza.
Zdaniem pani Joanny, Wolsztyn nie zachęca turystów do odwiedzin, a już tym bardziej w okresie jesienno-zimowym. Ponadto przez cały sezon odrabiali straty poniesione w wyniku lockdownu i nie byli w stanie zaoszczędzić na wysokie rachunki, o których nawet nie wiedzieli.
- Nikt na nas nie poinformował wcześniej, że nastąpi tak drastyczna podwyżka cen gazu – przyznaje nasza rozmówczyni.
Przedsiębiorcy chcą wsparcia na szczeblu krajowym
W ostatnich dniach starosta Jacek Skrobisz i wiceprzewodniczący rady powiatu Wiesław Janowicz spotkali się z przedsiębiorcami, których dotknęły niespodziewane podwyżki cen gazu. Właściciele prywatnych firm są zaniepokojeni obecnymi cenami gazu. Spodziewali się podwyżek, ale nie aż tak wysokich.
- Przedsiębiorcy prosili nas o wsparcie. Niestety ode mnie nie zależą ceny gazu. Próbowałem zorganizować spotkanie z panem wojewodą, ale niestety nie mógł się spotkać – zaznacza starosta.
Jak dodaje, udało się umówić 5 stycznia przedsiębiorców z wicemarszałkiem Wojciechem Jankowiakiem, który zadeklarował swoje wsparcie, również samorząd powiatowy zajmie w tej sprawie swoje stanowisko. W najbliższych dniach ma odbyć się sesja nadzwyczajna, gdzie ma zostać wystosowany apel. W rozmowach brał udział także poseł Jakub Rutnicki, który – jak powiedział nam Wiesław Janowicz - zajmie się tym tematem podczas obrad sejmu.
- Mam nadzieję, że to będzie miało istotne przełożenie – podkreśla W. Janowicz, który oprócz pełnienia funkcji wiceprzewodniczącego Rady Powiatu Wolsztyńskiego jest także członkiem zarządu firmy Jantex.
Jak mówił w rozmowie z nami, otrzymali informację od dostawcy, PGNiG o podwyżce sięgającej 700 procent.
- Firma działa od kilkudziesięciu lat. Jesteśmy jednym z największych w Polsce producentów suszu grzybowego i zatrudniamy 150 osób. Do suszenia grzybów używamy ogrzewania gazowego. W ubiegłym roku płaciliśmy 0,11 zł za kilowatogodzinę, teraz kwota ma sięgać 0,77 zł. To jasny sygnał, że rząd chce zabić przedsiębiorczość. Tak źle jeszcze nie było – zauważa.
W przypadku firmy Jantex rachunki w skali roku mają wynieść 3 miliony złotych.
- Wzywam PGNiG i rząd Pis do podjęcia natychmiastowych działań tym bardziej, że gaz w który wolsztyńscy przedsiębiorcy są zaopatrywani pochodzi z naszych lokalnych złóż w Wielkopolsce‼️ Tłumaczenie przez PGNiG tak drastycznych podwyżek sytuacją na rynkach światowych pozbawione jest logiki. Polski gaz z polskich - naszych wielkopolskich złóż dla naszych przedsiębiorców może być znacznie tańszy - pisał na swoim facebookowym profilu poseł Jakub Rutnicki.
Jak dodał, jeśli sytuacja się nie zmieni setki ludzi zostanie narażonych na utratę pracy i pozbawienie ich środków do życia.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?