Kilkudziesięciu uczniów kłobuckiego gimnazjum uczestniczyło wczoraj w manifestacji w centrum miasta. Tuż obok miejsca, gdzie w nocy z soboty na niedzielę zginął ich kolega, 15-letni Rafał. Zapalili znicze i położyli kwiaty. Chcieli nie tylko uczcić pamięć tragicznie zmarłego Fryca, jak nazywali gimnazjalistę przyjaciele, ale także zaprotestować przeciwko piratom drogowym.
- Rafał wracał z festiwalu bluesowego w naszym domu kultury - opowiada jedna z organizatorek akcji Adrianna Kott. - Został potrącony, gdy przechodził przez ulicę 11 Listopada. To mogło spotkać każdego z nas. Zresztą o mało nie spotkało. Dzień po tej tragedii sama z przyjaciółkami uciekałam przed piratem drogowym, który jechał szybko tą ulicą, nie zważając nawet na pasy.
Rafała potrącił 18-letni kierowca audi. Policja przyjechała na miejsce wypadku o godzinie 1.30. Gimnazjalista leżał niedaleko przejścia dla pieszych. Kilkanaście metrów dalej znaleziono jego plecak. Świadkowie nieszczęścia wezwali pogotowie, ale lekarze nie mogli już pomóc, bo nastolatek nie żył.
- Kierowca audi odjechał z miejsca wypadku, ale po około dwudziestu minutach zgłosił się do patrolu policji i poinformował, że to on potrącił chłopaka - informuje rzecznik kłobuckiej policji podinspektor Maciej Szyszka. - Pierwsze ustalenia wskazują, że kierowca audi był w chwili wypadku trzeźwy.
W wyjaśnianiu przyczyn tragedii pomogą policji powołani w tej sprawie biegli. To oni stwierdzą, jak szybko jechał 18-latek i czy nie zawinili piesi przechodzący przez jezdnię.
Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?