Protest bibliotekarzy w Częstochowie
Inicjatorem protestu jest Związek Zawodowy Pracowników Bibliotek Publicznych Regionu Częstochowskiego. W lipcu 2023 roku reprezentujący pracowniczki i pracowników Biblioteki Publicznej im. dr. Władysława Biegańskiego w Częstochowie zwrócili się z wnioskiem do prezydenta miasta, Krzysztofa Matyjaszczyka o podjęcie niezwłocznych działań w celu poprawy sytuacji finansowej tej instytucji, a w szczególności zmiany polityki płacowej.
Pracownicy biblioteki podkreślali, że w wyniku wieloletniego niedofinansowania instytucji spowodowanego zbyt niską dotacją podmiotową, doszło do niemalże całkowitego spłaszczenia wynagrodzeń pracowników i pracowniczek biblioteki. Taki obrót spraw spowodował, że płace zasadnicze bibliotekarek i bibliotekarzy oraz pracowników administracyjno-biurowych zrównały się z płacami pracowników obsługi, na przykład portierów i osób sprzątających.
- W grudniu ubiegłego roku obiecano nam podwyżki. Te miały być odczuwalne, ale niestety nie dotrzymano słowa - mówi Karolina Ficenes, przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Bibliotek Publicznych Regionu Częstochowskiego.
Miasto, które jest organem prowadzącym, przyznaje, że biblioteka otrzymała na regulację wynagrodzenia w 2024 roku kwotę ponad 1 mln 416 tys. zł.
- Oczywiście, podwyższono nam wypłaty, ale do najniższej krajowej. 1 mln 100 tysięcy pochłonęło właśnie podwyższenie do minimalnego wynagrodzenia. I tak musieliśmy to otrzymać. A oprócz tego dostaliśmy około 160 złotych do podstawy brutto na pracownika. Takie podwyżki są właściwie nieodczuwalne... - wyjaśnia. - Podczas grudniowej sesji było powiedziane, że ponad 40 milionów z miejskiego budżetu zostanie przeznaczonych na podwyżki. 20 mln to obowiązkowe podwyżki do minimalnego wynagrodzenia dla wszystkich instytucji podległych urzędowi, a ponad 20 mln na podwyższenie, aby zróżnicować płace. Na dobrą sprawę powinniśmy otrzymać około 2 mln 800 tysięcy, aby zróżnicować wynagrodzenie pracowników biblioteki - wylicza Karolina Ficenes.
Nie tylko z pensjami jest problem w bibliotece w Częstochowie
Niskie pensje, to nie jedyny problem Biblioteki Miejskiej w Częstochowie, która z trudem pokrywa nawet bieżące płatności.
- Gdyby nie środki z Budżetu Obywatelskiego w Częstochowie, wywalczone w głosowaniu przez mieszkanki i mieszkańców Częstochowy przez ostatnie kilka lat, biblioteka nie byłaby w stanie kupować nowości wydawniczych czy prowadzić działalności kulturalno-edukacyjnej, czyli realizować swoich podstawowych zadań statutowych. Również drobne remonty placówek bibliotecznych czy zakup niezbędnego sprzętu i umeblowania biblioteka zawdzięcza mieszkańcom i mieszkankom Częstochowy zgłaszającym zadania, a następnie głosującym na nie w Budżecie Obywatelskim - zauważa Karolina Ficenes.
W ramach akcji protestacyjnej biblioteka zawiesiła do odwołania działalność kulturalno-edukacyjnej. Ta będzie realizowana tylko w ramach budżetu obywatelskiego.
- Ubolewamy, że nie możemy powrócić do tych działań. Cierpią na tym zwłaszcza nasi czytelnicy, ale nie mamy innego wyjścia - dodaje przedstawicielka związku zawodowego.
W efekcie od kilku miesięcy w Częstochowie nie odbywają się m.in. Narodowe Czytanie, lekcje biblioteczne, spotkania, czy warsztaty. Poza tym w miejskich bibliotekach wiszą plakaty informujące o proteście. Są tam między innymi takie hasła jak "podwyżkę obiecali, a jałmużnę dali", "bibliotekarki i bibliotekarze dziadami częstochowskiej kultury".
- Jeżeli sytuacja się nie poprawi, i nie zaproponują nam większych pieniędzy, zamierzamy zaostrzyć nasz protest. Nasi czytelnicy zapowiadają, że się do niego przyłączą - przyznaje Karolina Ficenes.
Miasto komentuje
- Władze Częstochowy rozumieją trudną sytuację finansową Biblioteki Publicznej, od dawna poszukiwane są rozwiązania problemu, jednak źródła dochodów samorządowych nie rosną i w związku z tym nie jest możliwe odniesienie się do postulatów płacowych zgodnie z oczekiwaniami - mówi Robert Jasiak, naczelnik Wydziału Kultury i Sportu UM Częstochowy. - Budżet miasta na rok 2024 został uchwalony w określonym kształcie i tak też jest realizowany. Jeśli chodzi o zjawisko spłaszczenia płac - jest to obecnie problem wszystkich jednostek samorządowych, wynikający z sukcesywnego podnoszenia płacy minimalnej - dodaje.
Miasto twierdzi, że w obecnej sytuacji finansowej nie jest w stanie zrealizować postulatów płacowych w zakresie w pełni rekompensującym skutki inflacji zarówno w instytucjach kultury, takich jak Biblioteka, jak i innych jednostkach oraz zakładach budżetowych.
- Uzasadnione wnioski w tym zakresie płynące ze strony związków zawodowych i pracowników będzie można zrealizować w większym stopniu, jeżeli wprowadzone zostaną zapowiadane przez obecny rząd zmiany, niosące pozytywne skutki dla samorządowych finansów - podsumowuje Włodzimierz Tutaj, rzecznik prasowy magistratu.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?