Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poseł pyta ministra o sytuację PKS-u

Bartłomiej Romanek
PKS Lubliniec podobnie jak siedem innych PKS-ów z województwa śląskiego ma zostać sprywatyzowany. Do sprzedania jest 51 spośród 60 tysięcy udziałów o wartości nominalnej 50 zł. Pierwsza próba prywatyzacji spaliła na panewce, kolejna planowana jest na drugą połowę roku. Zaniepokojenia całą sytuacją nie kryje poseł Lucjan Karasiewicz, który wysłał w tej sprawie zapytanie do Aleksandra Grada, ministra skarbu.

Scenariusze prywatyzacji lublinieckiego PKS-u są dwa. Pierwszy to sprzedaż udziałów prywatnej firmie, która dodatkowo musiałaby zainwestować pewne środki w rozwój przedsiębiorstwa. Zgłosiła się już co prawda spółka Integra z Katowic, ale ministerstwo odstąpiło od negocjacji z powodu zbyt niskiej ceny.
PKS Lubliniec podobnie jak siedem innych PKS-ów z województwa śląskiego ma zostać sprywatyzowany. Do sprzedania jest 51 spośród 60 tysięcy udziałów o wartości nominalnej 50 zł. Pierwsza próba prywatyzacji spaliła na panewce, kolejna planowana jest na drugą połowę roku. Zaniepokojenia całą sytuacją nie kryje poseł Lucjan Karasiewicz, który wysłał w tej sprawie zapytanie do Aleksandra Grada, ministra skarbu.

Drugi to bezpłatne przekazanie udziałów któremuś z samorządów. PKS-u nie chce jednak przejąć ani marszałek województwa śląskiego, ani lublinieckie starostwo. – Mielibyśmy drugi SP ZOZ – tłumaczy starosta Joachim Smyła, sugerując, że PKS przynosi straty. Faktycznie przedsiębiorstwo zakończyło 2009 rok stratą pół miliona złotych.

Zdaniem Edwarda Maniury, burmistrza Lublińca, miasto nie ma możliwości prawnych, aby przejąć PKS. – Organizowanie lokalnego transportu spoczywa na barkach powiatu, dlatego według naszych opinii prawnych gminy nie mogą przejmować udziałów w PKS-ach – twierdzi Maniura.

Zaniepokojenia całą sytuację nie kryje poseł Lucjan Karasiewicz, który wysłał zapytanie do Aleksandra Grada, ministra skarbu. Poseł pyta w nim o kondycję finansową spółki, plany dotyczące prywatyzacji oraz czy istnieje obawa likwidacji przedsiębiorstwa.

- Często po nieudanej prywatyzacji wkracza likwidator, stąd moja obawa – twierdzi Lucjan Karasiewicz.

Jan Strzyż, prezes lublinieckiego PKS-u, sugeruje, że najlepszym rozwiązaniem byłoby przekazanie udziałów starostwu. – Wtedy zakup nowego taboru można byłoby sfinansować ze środków unijnych. Nasze przedsiębiorstwo ma spory potencjał, tym bardziej, że jesteśmy w posiadaniu pokaźnego majątku – mówi Strzyż.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto