W ciągu dnia Sawmed realizuje na terenie powiatu transport sanitarny, nocą i w weekendy pełni rolę pogotowia. Ale jeśli trzeba jeździ nie tylko do swoich podopiecznych.
Codzienność udowadnia, że otwarcie drugiego pogotowia w Lublińcu było niezbędne. A mimo to, jak przyznaje, właściciel Sawmedu Henryk Sawczuk, nigdy nie będzie pewności, że obydwa są w stanie pomóc każdemu, kto pomocy będzie potrzebował. Mieszkamy w dużym powiecie, a wypadki drogowe i choroby zdarzają się nagminnie.
Długa lista pacjentów
Sawmed jest przychodnią niepubliczną, w jej ramach działa pogotowie ratunkowe. Czynne jest codziennie w godz. od 20 do 8 rano oraz przez całą dobę w sobotę, niedzielę i święta. W ciągu dnia przychodnia realizuje transport sanitarny, ma m.in. busy, które wożą chorych na dializy. W tym roku dwie należące do Sawmedu karetki obsłużyły 700 wyjazdów, a pomocy ambulatoryjnej udzielono 2000 pacjentów. Te statystyki najlepiej pokazują, że ten punkt jest potrzebny.
Od kwietnia niepubliczne ZOZ-y same mogą decydować, który z punktów pogotowia będzie prowadził w ich imieniu pomoc ambulatoryjną i wyjazdy do pacjentów, których życie jest zagrożone. Pod opieką Sawmedu znalazło się 8 przychodni, jednak jak zastrzega umowa z Narodowym Funduszem Zdrowia, w przypadkach, gdy zagrożone jest ludzkie życie wezwane powinno być pogotowie państwowe. Jednak nie jednokrotnie i w takich sytuacjach pomagał Sawmed.
Dwie karetki do dyspozycji
Już kilkakrotnie jechaliśmy do naprawdę poważnych przypadków — mówi Henryk Sawczuk. — Ostatnio w sobotę wezwało nas samo pogotowie, na ul. Strzeleckiej miał miejsce wypadek, jeden z pasażerów był nieprzytomny, a mieliśmy wolną karetkę i dobrego lekarza na dyżurze.
Trudno przy dużej liczbie wypadków wierzyć, że dwie karetki „państwówki” zapewnią opiekę wszystkim. Potwierdził to chociażby październik, gdy karetki SP ZOZ pomagały poszkodowanym w wybuchu w Krupskim Młynie. Wtedy Sawmed obsługiwał wypadek na obwodnicy. Co najważniejsze ani pacjent, ani jego przychodnia nie są obciążani dodatkowymi kosztami.
— Mamy cały czas na dyżurze lekarzy, pielęgniarki i kierowcę, którzy i tak są opłacani — podkreśla Sawczuk. — Ratowanie ludzkiego życia należy do ich obowiązków, wykonują więc swoją pracę. Najważniejsze, że jesteśmy potrzebni. Myślę, że w przyszłym roku zakupimy kolejną karetkę.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?