Pogrzeb śp. Dariusza Przyłasa, dyrektora ZS im. św. Edyty Stein KSW w Lublińcu

Na początku uroczystości pogrzebowych śp. dyrektor Dariusz Przyłas został pośmiertnie odznaczony przez Prezydenta RP Złotym Krzyżem Zasługi za działalność na rzecz rozwoju oświaty. Odznaczenie to przekazała na ręce Jego żony - Urszula Bauer, śląski kurator oświaty. W czasie Mszy św. bardzo przejmującą homilie o przyjaźni wygłosił o. Waldemar Janecki OMI.

W czasie uroczystości była też chwila na pożegnania, zarówno te oficjalne, jak i prywatne. Pożegnania rozpoczęła Kurator Oświaty - Urszula Bauer. Po niej głos zabrali przedstawiciele Kurii Diecezji Gliwickiej - ks. Tadeusz Hrychorowicz, Maria Banduch - wiceprezes KSW w Lublińcu, Joanna Kierach - Dyr. Zespołu Szkół im. św. E. Stein, Antoni Buchała i Magdalenia Urbańska - przedstawiciele Zarządu Głównego KSW, o. Andrzej Korda OMI - przedstawiciel Prokury Ojców Oblatów z Poznania. Na końcu w imieniu rodziny zmarłego podziękowania przekazał o. Mariusz Legieżyńksi OMI - obecny proboszcz parafii św. St. Kostki. Po ceremonii pożegnalnej żałobnicy udali się na Cmentarz Komunalny, aby zakończyć uroczystości pogrzebowe.

Oddany dyrektor szkoły

Jak podaje Gość Gliwicki, Dariusz Przyłas urodził się 9 kwietnia 1968 roku w Mysłowicach. Ukończył Papieską Akademię Instytutu Teologicznego w Częstochowie. Był założycielem i dyrektorem Zespołu Szkół im. św. Edyty Stein KSW w Lublińcu, wieloletnim prezesem Zarządu Głównego Katolickiego Stowarzyszenia Wychowawców w Polsce, doradcą metodycznym ds. katechezy w diecezji gliwickiej i wizytatorem rejonowym katechezy. Pełnił też posługę nadzwyczajnego szafarza Komunii św. w parafii św. Stanisława Kostki w Lublińcu. Osierocił żonę i piątkę dzieci.

Wiadomość o jego śmierci bardzo poruszyła wiele środowisk. - Odszedł nie tylko mój dyrektor, ale przyjaciel i mój szkolny "tata”. To dzięki niemu jestem dzisiaj tu, gdzie jestem. To on mnie nauczył, jak być nauczycielem, jak być katechetą. Dzisiaj chciałbym mu bardzo podziękować za wszystko, za ciepły uśmiech, którego nigdy na jego twarzy nie brakowało, za wsparcie w każdym problemie, za to, że zawsze miał czas, żeby z każdym porozmawiać i zawsze każdego traktował z szacunkiem i zaangażowaniem. Bardzo dziękuję mu za wszystko - mówił Jan Maniura, katecheta na łamach Gościa Gliwickiego.

źródło: Zespół Szkół im. św. Edyty Stein KSW w Lublińcu/ Gość Gliwicki