Kiedyś przyjechałam z ojcem na targ, wyszłam po zakupy, a on został w aucie. Nagle do środka wsiadł jakiś mężczyzna i zaoferował tacie zakup zegarka za "jedyne" 50 zł. Ojciec odmówił, ale tamten nie odpuszczał. W końcu tata zaproponował, że da mu 20 zł, nie chce nawet zegarka, byle by tylko wysiadł z auta. Ale nawet tym go nie przekonał - mówi wzburzona kobieta.
Oprócz targów, oszuści szukają też swych ofiar na stacjach paliw. - Podchodzą do tankujących kierowców i mówią, że zabrało im pieniędzy na paliwo. Oczywiście proponują sprzedaż zegarków w atrakcyjnej cenie - opowiada inny Czytelnik.
Zegarki zapakowane są w szykowne, czerwone pudełko ze złotym napisem Geneva Swiss. Opatrzone jest karteczką z ceną i pieczątką, rzekomo potwierdzającą jakość i wartość zegarka. Okazuje się jednak, że firma o z pieczątki, w ogóle nie istnieje. A zegarki nie dość, ze szybko się psują, to jeszcze powodują uczulenie. Jak mówią, nie wszystko złoto, co się świeci.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?