Przez kilkadziesiąt lat zmieniło się wiele. Przed blokiem ktoś próbował sadzić ziemniaki, przy okazji ocieplania budynku rośliny zniszczono, ale ogród pani Anny można podziwiać do dziś.
Według obliczeń Anny Krzysiek w przydomowym ogrodzie jest około pięćdziesięciu gatunków roślin. Zaraz dodaje, że najbardziej jest dumna z rododendronów, ale można tu też zobaczyć róże, hortensje oraz ciemierniki, czyli rośliny z nietypowym terminem kwitnienia - ożywiają ogród niezwykłymi barwami od połowy zimy aż do wiosny.
- Mam nawet swoją ulubioną jukę, którą nazywam po prostu „Karoliną” – mówi pani Anna. – W moim ogrodzie można spotkać dziurawiec olimpijski, kalinę japońską, wawrzynek główkowaty, a nawet żółtą piwonię.
Kalina japońska to krzew dorastający do dwóch metrów wysokości. Ma białe kwiaty, a owoce jaskrawoczerwone, bardzo ozdobne. Z kolei żółta piwonia to krzew dorastający do wysokości 1,5 metra i takiej samej szerokości. Piwonia jest uprawiana ze względu na duże, jasnozielone liście, podzielone na głęboko powcinane, szpiczaste listki oraz miseczkowate, złotożółte kwiaty. Ten gatunek jest wrażliwy na mrozy.
- Tak dobieram kwiaty, żeby przez cały rok było kolorowo w ogrodzie – mówi pani Anna. – Teraz trwają również prace nad skalniakiem. Mam nadzieję, że wszystko uda się
Fot. Marek Jaszczyński
Ogród pani Anny jest zadbany i zachwyca swoimi kolorami.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?