Działki są ogrodzone, wejścia od ul. Dąbka i Plater zamknięte. Tablica dumnie informuje: Osiedlowy Ogród Działkowy „Słonecznik” KSM Na Skarpie w Koszalinie. Altany, szklarnie, nasadzenia – niby wszystko, jak w sformalizowanym ogrodzie. Różnicą są śmieci wokół ogrodzenia. Od strony boiska – skrzynki, folie, części mebli. Od strony ul. Dąbka – hałda odpadów zielonych.
W wąwozie – mnóstwo gałęzi, roślin, ale też m.in. fragmenty mebli ogrodowych.
– Widzę z okien, jak działkowcy wyrzucają odpady właśnie do wąwozu, o którym pisaliście, a ostatnio zieleń na stertę przy ogrodzeniu. Wygląda to fatalnie – zaalarmowała nas koszalinianka.
Spółdzielnia z ogrodem nie ma nic wspólnego.
– Powinien się nazywać „Przy Spółdzielni” – komentuje Leszek Ślipek, prezes KSM „Na Skarpie”.
– Działki powstały lata temu z inicjatywy mieszkańców, a my jedynie pozwalamy korzystać z wody. Dwa razy do roku rozliczamy się za jej zużycie.
Rozmawialiśmy z samymi działkowcami.
– To mieszkańcy podrzucają śmieci, nawet samochodami je przywożą, a winą obarczają nas. Do wąwozu wrzucamy jedynie odpady zielone i to w taki sposób, by załatać dziury. Mamy umowę na dzierżawę z miastem, dlatego to miasto powinno zadbać o odbiór odpadów – usłyszeliśmy.
O śmieciowym problemie rozmawialiśmy z szefem koszalińskich strażników.
– „Słonecznik” formalnie nie jest ogrodem działkowym. Właściciele terenu nie są zrzeszeni, nie ma też zarządu. Około siedemdziesięciu osób ma umowę z miastem na dzierżawę gruntu – mówi Piotr Simiński, komendant Straży Miejskiej w Koszalinie.
– Zgodnie z uchwałą Rady Miejskiej właściciele gruntów niezamieszkałych, którzy produkują odpady, mają obowiązek przekazywać je na podstawie umowy wybranemu przedsiębiorstwu. Dotyczy to również odpadów zielonych. Nie wolno ich wyrzucać na gruntach miejskich - zaznaczył.
Komendant chce spotkać się z działkowcami.
– Mogą się zrzeszyć i podpisać umowę na wywóz odpadów. To rozwiąże problem – mówi Piotr Simiński.
O sprawie rozmawialiśmy też w ratuszu.
– Trzy lata temu przedstawiciele wydziału nieruchomości oraz PGK próbowali porozumieć się z dzierżawcami gruntu. Bezskutecznie. Po świętach wrócimy do rozmów – zapowiedział Grzegorz Śliżewski, rzecznik prezydenta Koszalina.
Tragiczne zdarzenie na Majorce - są zabici i ranni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?