Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niniwa Team tradycyjnie niedzielę spędziła na odpoczynku. Dziś rusza dalej

AKC
Niniwa Team opuściła już Astanę
Niniwa Team opuściła już Astanę Fot. ARC Niniwa Team
Niniwa Team tradycyjnie niedzielę spędziła na odpoczynku. Korzystając z okazji, rowerzyści zwiedzili Astanę. Mieszkańcy przyjęli ich z wielką życzliwością. Pielgrzymi są pod wrażeniem miasta oraz ludzi.

Niniwa Team tradycyjnie niedzielę spędziła na odpoczynku. Korzystając z okazji, rowerzyści zwiedzili Astanę. Kilkugodzinny spacer, utwierdził pielgrzymów w przekonaniu, że to najpiękniejsze miasto, jakie dotychczas spotkali na swojej drodze.

Niniwa Team nie mogła wyjść z zachwytu nad cudownymi podświetlanymi budynkami, zaplanowanymi z głową kwartałami ulic, zielenią. Wrażenie potęgują tonące w światłach ulice i latające po niebie świetliki (a przynajmniej coś w rodzaju unoszących się w powietrzu lampek ).

Astana (nazwa ta, w języku kazachskim może być literalnie tłumaczona jako „stolica”) jest kreowana na wizytówkę kraju. Do opisu stolicy dobrze odnoszą się słowa: przestrzeń, przepych, monumentalny, wyjątkowy. Obecnie, dawne budynki, powstałe w sowieckich czasach zastępowane są nowoczesnymi strukturami urbanistycznymi, a w prace nad nowymi biurowcami angażowani są architekci o światowej renomie.

Można tu podziwiać m.in.: budynek Filharmonii Narodowej o niezwykłej, trudnej do opisania formie, ogromny Pałac Prezydencki (coś w rodzaju dużego Białego Domu z kopułą zdjętą z sanktuarium w Licheniu), Piramidę Pokoju (piramidę święcącą w nocy w różnych kolorach), wielkie centrum rozrywki (wyglądające trochę jak szklany piramido-namiot) oraz wielki monument: Baiterek symbolizujący drzewo życia, które występuje w micie o początkach Kazachów.

Ale wróćmy do Niniwa Team. Grupa liczy sobie tylko dwudziestu kilku rowerzystów, a mówi o nich niemal całe miasto. Z rana, celem kupienia paru rzeczy na śniadanie, ojciec wybrał się kawałek drogi do sklepu, który stoi w samym środku wielkiego blokowiska. Kiedy podszedł do kasy, kasjerka zapytała się od razu czy on nie jest od tych, co śpią przy kościele. Po krótkiej rozmowie, ojciec zapytał się ile płaci, na to kobitka rzekła: „wy tak daleko jedziecie, to wy płacić nie musicie”.

Rowerzyści Niniwa Team byli pod wrażeniem bojącej zewsząd życzliwości. Mieszkańcy Asany pomogli nawet rowerzystom w praniu.

Niniwa Team ma na swoim koncie 5045 km.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto