Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie wyrzucaj tylko napraw. W tym małym praskim zakładzie naprawisz swój parasol lub nadasz mu nowy wygląd

Basia Woźnica
Nie wyrzucaj tylko napraw. W tym zakładzie naprawisz swój parasol lub nadasz mu nowy wygląd [ZDJĘCIA, WIDEO]
Nie wyrzucaj tylko napraw. W tym zakładzie naprawisz swój parasol lub nadasz mu nowy wygląd [ZDJĘCIA, WIDEO] Łukasz Kowalski
W niewielkim zakładzie parasolniczym przy ul. Skaryszewskiej 6, pani Barbara Szafrańska zajmuje się robieniem nowych i naprawą starych, zepsutych parasolek. Na półkach znajdziecie tu kilkadziesiąt różnych parasoli - małych i dużych, automatów, półautomatów i ręcznie otwieranych. Wybór jest bardzo duży. Szczegóły w artykule poniżej.

Barbara Szafrańska parasolnictwem zajmuje się od prawie 40 lat. Pierwsze kroki w zawodzie stawiała pod czujnym okiem swojej mamy. Dyplom czeladniczy zdobyła jeszcze przed maturą, mając 17 lat. Zakład parasolniczy prowadzi na warszawskiej Pradze, przy ul. Skaryszewskiej. W jej rodzinie tym zawodem zajmowało się całkiem sporo osób - oboje rodzice, ciotki i wujkowie, a także dwie siostry, które jednak zmieniły profesję.

Praska parasolniczka w zawodzie pracuje od 1980 roku. Wtedy to przejęła zakład od swojej mamy. Początkowo przy Skaryszewskiej 6 obie panie pracowały razem. Stopniowo jednak pani Barbara wszystko wykonywała sama.
- Mając 14-15 lat obszywałam mamie parasolki. Mama nauczyła mnie wcześniej szyć na maszynie. Wyrastałam w parasolnictwie. Kiedy mama odchodziła na emeryturę, przejęłam od niej zakład - mówi Barbara Szafrańska.

Praca parasolniczki wymaga cierpliwości i manualnych umiejętności. - Trzeba mieć troszeczkę smykałki i cierpliwości. Trzeba to bardzo lubić, bo jest to mozolna praca. Ale ja to lubię - tłumaczy pani Barbara.

Po lewej stronie, tuż przy wejściu na specjalnej tablicy można zobaczyć niezwykłą kolekcję zabytkowych rączek do parasoli. - Rączki pochodzą ze zbiorów moich rodziców. Zostały zdjęte z zepsutych parasoli, które nie nadawały się już do naprawy. Najstarsza pochodzi z 1900 roku - z dumą mówi Barbara Szafrańska.
Tuż obok na ścianie wiszą świadectwa czeladnicze obecnej i byłej właścicielki zakładu.

Przy Skaryszewskiej można naprawić każdy parasol. - Staramy się naprawić wszystko, chyba, że już nie ma części. Jeśli jest złamany drut - wymieniamy drut, jeśli zgięty lub złamany kijek - wymieniamy cały kij, lub prostujemy. Można wymienić cały materiał na stelażu - tłumaczy właścicielka zakładu parasolniczego. W zależności od zakresu prac, za naprawę parasola zapłacimy od 4 złotych za nitowanie, do 55 złotych za pokrycie całego parasola nowym materiałem.

Jak się okazuje całkiem sporo osób przynosi parasole do naprawy. Kiedyś przychodzili tylko ludzie starsi. Teraz przychodzi coraz więcej młodych. Naprawiają parasole, bo je lubią, bo przyzwyczaili się do koloru, wzoru, bo zainwestowali w porządny i chcą go mieć na dłużej. Dzięki temu takie zakłady jak ten na Pradze nadal żyją.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto