Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie u wszystkich mieszkańców budowa obwodnicy Woźnik budzi entuzjazm. Część w ogóle jej nie chce

AKC
Fot. Aneta Kaczmarek
Przeciwni zaproponowanemu przez projektantów przebiegowi obwodnicy miasta są m.in. mieszkańcy Głazówki oraz ul. Dworcowej w Woźnikach.

- Mam nowy, 3-letni dom. Gdy wydawano mi pozwolenie na jego budowę, nikt się nawet nie zająknął, że za kilka lat będę miała przed nim obwodnicę. Gdybym miała tą wiedzę wcześniej, nigdy nie zdecydowałabym się na zakup działki w tej lokalizacji - mówiła jedna z kobiet obecnych na spotkaniu w Urzędzie Miejskim w Woźnikach. Wtórowało jej kilkadziesiąt innych osób.

Na spotkaniu obecni byli również burmistrz Alojzy Cichowski, przedstawiciele Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach z zastępcą dyrektora, Mirosławem Krausem na czele oraz projektanci obwodnicy z firmy Sweco.

Zaprezentowali oni cztery warianty przebiegu obwodnicy, w tym szczegółowo wariant nr 4 z korektami, który będzie realizowany.

Proponowana wersja nie podoba się mieszkańcom, którzy twierdzą, że nikt nie pytał ich o zdanie, dokonując wyboru. Co innego twierdzi burmistrz Woźnik, powołując się na konsultacje z 2011 roku.

Obwodnica Woźnik, której przebieg nie podoba się części mieszkańców, ma się rozpoczynać na ul. Dworcowej trójwlotowym rondem, następnie porusza się w kierunku północnym, gdzie połączy się węzłem autostradowym A1 w kierunku istniejącego nasypu kolejowego.

- GDDKiA po etapie wielowariantowej koncepcji zmieniła lokalizację węzła, który miał się kończyć powyżej ul. Kolejowej, po korektach został przeprojektowany i łączy się z ul. Florianek. W związku z czym byliśmy zobligowani do podłączenia się do węzła za pomocą ronda trójwlotowego. ZDW rozbuduje je o 4 wlot, po czym obwodnica w kierunku północno-wschodnim obwodnica będzie przebiegać już w swoim nowym śladzie i będzie się pokrywać z przebiegiem węzła Woźniki na autostradzie A1. Dalej z ul. Młyńską projektowane jest skrzyżowanie zwykłe bez sygnalizacji świetlnej, następnie obwodnica łukiem prawym dochodzi do ul. Koziegłowskiej, gdzie jest projektowane trójwlotowe rondo na istniejącej drodze wojewódzkiej 978 - wyjaśniał Paweł Różek z firmy Sweco.

Falę oburzenia wywoła wśród obecnych na spotkaniu mieszkańców informacja, że realizowany projekt jest projektem społecznym, powstałym w następstwie konsultacji społecznych.

- Kto się pod tymi konsultacjami podpisał, z kim ten temat konsultowano? Jak można mówić o wariancie społecznym, skoro społeczeństwo nic o tym nie wie. Ja byłem na spotkaniu w 2011 r. i ten wariant wyglądał inaczej niż ten, który jest nam prezentowany na mapie - mówił Paweł Skop.

Zarzuty mieszkańców dotyczyły przede wszystkim odległości obwodnicy od zabudowań.

- To jest 200 m od rynku, wy wchodzicie z tą obwodnicą w miasto. Dzielicie Głazówkę, między domami przeprowadzacie obwodnicę, to będzie getto. Dbamy o ekologię, pozakładaliśmy solary i po co? Żeby teraz ciężarówki jeździły koło naszych domów? - zarzucali projektantom mieszkańcy. - Uwarunkowania terenowe oraz istniejąca droga 789 są takie, że jeżeli byśmy chcieli ominąć Głazówkę, wówczas przebieg tej drogi wydłużyłby się o 50-60 proc. i byłby problem, żeby sfinansować to zadanie - tłumaczył przedstawiciel ZDW.

Ten argument nie przekonał zebranych w urzędzie mieszkańców. Pojawiły się nawet sugestie, żeby z obwodnicy w ogóle zrezygnować. Przynajmniej w proponowanej formie.

- Do końca roku jest czas na zakończenie projektowania. Jeżeli nie dotrzymamy tego terminu, pieniądze na ten cel przepadną i do tematu obwodnicy będziemy mogli wrócić, ale nie wcześniej, jak za kilka lat - mówił Mirosław Kraus, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach.

To z kolei, w związku z budową autostrady A1, która już się rozpoczęła, oznaczałoby wzrost natężenia ruchu na niektórych odcinkach. Według wyliczeń projektantów, od ul. Florianek w kierunku Koziegłów aż czterokrotnie.

- Ta obwodnica to jest być albo nie być dla Woźnik zarówno dlatego, że wyprowadzi ruch z miasta, ale też będzie przebiegać przy strefie ekonomicznej, co daje szansę na rozwój naszej gminy - podkreśla burmistrz Alojzy Cichowski.

I odpiera zarzuty dotyczące braku konsultacji społecznych.

- Rozwiązania, o których dziś mówią mieszkańcy, były proponowane 4 lata temu. Wówczas je odrzucili. Przecież można sprawdzić, kto jakie propozycje i uwagi składał. Ja walczyłem o tą obwodnicę kilkanaście lat, to nie jest coś, co udało się zrobić z dnia na dzień. To w 2011 r. był czas na składanie wniosków. Projektanci uwzględnią pewne uwagi mieszkańców na ile to możliwe, ale o nowym projekcie nie ma mowy - mówi Cichowski.
a

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto