Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nawet 5 tys. zł kary za zaśmiecanie. Na sprawców to nie działa

AKC
Dzikie wysypiska śmieci, mimo funkcjonującej ustawy śmieciowej, wciąż pojawiają się w lasach czy przydrożnych rowach. Walka z nimi, a właściwie z ich twórcami, przypomina walkę z wiatrakami.

W ostatnim czasie pracownicy Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Śląskiego w Kalinie kilkakrotnie interweniowali w okolicach stawów w Hadrze, gdzie ktoś notorycznie wyrzuca śmieci nad stawem.

- Jak się nam udało ustalić zbiornikiem wodnym zarządza koło wędkarskie, które regulamin zobowiązuje do utrzymania czystości. W jednym tygodniu po zgłoszeniu koło posprzątało śmieci, a już w następnym pojawiło się ich jeszcze więcej. Pracownicy ośrodka w Kalinie pojechali i udało się znowu posprzątać teren. Okazało się, że śmieci to nie tylko butelki, ale też woreczki po pierogach i innych żywnościowych artykułach! Niestety ktoś przyjeżdża nad staw i w ten sposób regularnie pozbywa się swoich śmieci - mówi Krystyna Bartocha, kierownik Oddziału Biura ZPKWŚ w Kalinie.

Zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach - za walkę z nielegalnymi wysypiskami odpadów odpowiada miejscowa gmina i tam należy zgłaszać takie miejsca. Zaznaczyć przy tym należy, że za utrzymanie czystości odpowiadają też właściciele bądź zarządcy terenów. Ustawa nakłada na właściciela nieruchomości obowiązek zapewnienia utrzymania czystości i porządku m.in. przez pozbywanie się zebranych na terenie nieruchomości odpadów komunalnych oraz nieczystości ciekłych w sposób zgodny z przepisami ustawy i przepisami odrębnymi. Niewykonanie tego obowiązku zagrożone jest karą grzywny do 5 tys. zł.

- Apelujemy zarówno do mieszkańców, jak i do wędkarzy o wzajemną samokontrolę. Szkoda, że w dzisiejszych czasach, kiedy przecież każde gospodarstwo płaci opłatę śmieciową, jeszcze są osoby, którym nie zależy na przyrodzie, pięknych krajobrazach i bezpieczeństwie innych spacerowiczów - mówi Bartocha.

Problem nie dotyczy jedynie Hadry czy gminy Herby. Nadleśniczy Nadleśnictwa Koszęcin przyznaje, że mimo iż wszyscy płacimy za śmieci, to wiele osób swym starym zwyczajem pozbywa się ich nadmiaru, wywożąc do lasów.

- Dopóki nie zmieni się mentalność ludzi, wciąż będziemy się zmagać z tym problemem. Ludzi trzeba edukować. Myślę, że coraz więcej osób jest świadomych, jak ważna jest troska o przyrodę, która przecież nas otacza i nie jest bez wpływu na nasze życie - mówi Krzysztof Lysik. Skuteczniejszym od edukowania zdaje się być karanie. Nie zawsze sprawcy odpowiadają za swoje czyny, ale nie znaczy to, że wszyscy są bezkarni.

- Wielokrotnie w ustaleniu sprawcy pomógł monitoring leśny. Nie zdradzę naturalnie, gdzie znajdują się kamery, ale powiem, że robią bardzo ostre zdjęcia - żartuje Lysik.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nawet 5 tys. zł kary za zaśmiecanie. Na sprawców to nie działa - Lubliniec Nasze Miasto

Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto