Na Zalewie Rybnickim odprawiono mszę św. na wodzie. Wierni modlili się za żeglarzy. Również tych, którzy odeszli. Tłumy na nabożeństwie
Tłumy żeglarzy, zarówno związanych z Rybnikiem i 6. Harcerską Drużyną Żeglarską, a także z innymi żeglarskimi drużynami z regionu, zapaleni wodniacy i ich rodziny oraz setki wiernych wzięły udział w odprawianej po raz kolejny na wodach Zalewu Rybnickiego mszy św. na wodzie.
Tegorocznemu nabożeństwu przewodniczył dobrze znany w Rybniku ks. bp Grzegorz Olszowski, niegdyś proboszcz w rybnickiej Bazylice, wraz z którym odprawiali je proboszczowie parafii w Chwałęcicach i Kuźni Rybnickiej: ks. Grzegorz Jagieł oraz ks. Andrzej Piszczek.
Mszę, którą rozpoczęła modlitwa do św. Jana Nepomucena, patrona wodniaków zgodnie z wieloletnią tradycją ofiarowano w intencji żeglarzy, wypływających w rejsy i tych, którzy ze swojej wodnej wyprawy nie wrócili. Modlono się również o to, by rozpoczęte przed kilkoma dniami wakacje były bezpieczne.
W homilii wygłoszonej przez bp Olszowskiego, w której nie obyło się bez nawiązań do liturgii słowa porównywał on mszę święta do spotkania, a spotkanie podczas mszy na wodzie określił mianem szczególnego.
- Dzisiaj doświadczymy tego, że pan Jezus podpłynie do każdego z nas by dać nam siebie - zapowiadał to, co wydarzy się podczas komunii św. bp Olszowski, zwracając uwagę, że to w piśmie świętym to było rzadkością, iż Jezus wychodził do człowieka.
Bp Grzegorz Olszowski przekonywał również w trakcie głoszonego słowa, że w życiu osób wierzących istotne jest pójście za Chrystusem. I do tego zachęcał wiernych. - Obyśmy z tej lekcji na wodzie, z lekcji Jezusa, który często przemawiał nad brzegiem Jeziora Genezaret wyciągnęli konkretne wnioski do naszego życia i nie bali się iść za Jezusem, za słowami "pójdź za mną" - zakończył kaznodzieja.
Historia mszy świętej na wodzie w Rybniku sięga 2008 roku, odkąd rokrocznie w ostatnią niedzielę czerwca - z przerwą w 2020 roku, gdy w trakcie pandemii nie było możliwości jej odprawienia - odbywa się na wodach Zalewu Rybnickiego. Jej pomysłodawcą był ks. Grzegorz Jagieł, proboszcz parafii pw. św. Jana Nepomucena w rybnickiej dzielnicy Chwałęcice, znajdującej się nad zalewem.
Jak wspominał przy okazji jubileuszowej, 10. mszy na wodzie, pomysł zrodził się całkiem przypadkowo. Na jednym z jachtów pływających po Zalewie Rybnickim padło pytanie: czy dałoby się na jego wodach zorganizować Eucharystię.
- Ja odpowiedziałem, że to jest możliwe i tak to się zaczęło - mówił nam wówczas ks. Grzegorz Jagieł, który we mszy na wodzie widzi biblijną symbolikę. - Nawiązujemy do sytuacji ewangelicznej, kiedy Jezus nauczał z łodzi - zauważa proboszcz parafii w Rybniku-Chwałęcicach.
W tym roku msza święta na wodzie po raz pierwszy w historii odbyła się w innym miejscu. Wprawdzie nabożeństwo nie przeniosło się z Zalewu Rybnickiego, jednak jego uczestnicy nie modlili się na przystani ośrodka Koga Kotwica, a po drugiej stronie morza rybnickiego w okolicy Elektrowni Rybnik.
Potężne ulewy i gradobicia. Strażacy walczyli żywiołem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?