Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Myszkowski szpital poprawił swój standard, ale nie dostał wyższego kontraktu

Krzysztof Suliga
Nowoczesny budynek czeka jeszcze na wyposażenie w meble
Nowoczesny budynek czeka jeszcze na wyposażenie w meble Krzysztof Suliga
Prawdopodobnie dopiero w czerwcu pacjenci wprowadzą się do nowego budynku myszkowskiego szpitala. Będą leczeni i operowani w obiekcie wybudowanym i wyposażonym według obowiązujących obecnie standardów.

Przetarg na wyposażenie dla nowego budynku ogłoszony został 9 marca, a zamówienia przyjmowane były do 20 marca. Zgłosiło się 15 oferentów.

Władze szpitala i powiatu liczyły, że uda się uzyskać większy kontrakt, niż dotychczas, bo nowy budynek to nie tylko koszty jego budowy i wyposażenia, ale i bieżącego utrzymania. A to na pewno wzrośnie, choćby wskutek dodatkowego poboru energii, i to większego niż w głównym budynku. Nowy blok wyposażony jest bowiem także w klimatyzację i rozbudowany system elektroniki.

- Kontrakt pozostał na poziomie poprzedniego roku. Nowy blok nic nam nie pomógł - mówi Dorota Kaim-Hagar, lekarz naczelny szpitala. - Może być ciężko, bo koszty utrzymania będą większe.

Na razie dodatkowych kosztów bieżących utrzymania nowego skrzydła szpitala nikt nie jest w stanie oszacować. Zimą ogrzewanie działało tylko na minimalnej mocy. Praktycznie nie było też poboru prądu. SP ZOZ zaoszczędził na termomodernizacji szpitala, tyle że płaci obecnie za ogrzewanie i tak więcej niż przed ociepleniem budynku, bo wzrosła cena gazu. Gdyby nie termomodernizacja, koszty byłyby jednak dużo większe.

Niektórzy zastanawiają się, czy był sens budowania nowego skrzydła. Można było tego nie robić, ale szpital ze względu na nie spełniającą wymogów salę operacyjną wcześniej czy później zostałby zamknięty. Teraz będzie mógł funkcjonować, ale może z kolei popaść w kłopoty finansowe.

Dodatkowym poważnym problemem jest wprowadzenie obowiązkowego ubezpieczenia szpitala od zdarzeń medycznych. Jego koszt to aż 5 proc. budżetu szpitala. Dotychczas ubezpieczenie OC wynosiło 0,3 proc. budżetu. Jak poinformował starosta myszkowski Wojciech Picheta, nowe ubezpieczenie może sięgnąć w przypadku szpitala w Myszkowie nawet 1,2 mln zł. Przetarg na ubezpieczenie został jednak unieważniony, bo na rynku jest tylko jeden oferent - PZU.

SP ZOZ Myszków dostał tylko część pieniędzy za nadwykonania. O ile zwrócona została całość kosztów za usługi specjalistyczne (300 tys. zł), to już za szpitalnictwo ogólne była to tylko 1/3 wnioskowanej kwoty czyli 460 tys. zł. W ubiegłym roku szpital dostał za nadwykonania wyższe wyrównanie.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto