Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MTBS w Tarnowskich Górach laurki od mieszkańców nie dostanie

Aneta Kaczmarek
MTBS w Tarnowskich Górach jest zarządcą bloków przy ul. Wieniawskiego
MTBS w Tarnowskich Górach jest zarządcą bloków przy ul. Wieniawskiego Fot. Monika Piosek
MTBS w Tarnowskich Górach laurki od mieszkańców bloków przy ul. Wieniawskiego w Lublińcu nie dostanie. Lokatorzy mają szereg zarzutów wobec zarządcy – od rosnących cen czynszów po grzyb na ścianie.

MTBS w Tarnowskich Górach laurki od mieszkańców bloków przy ul. Wieniawskiego w Lublińcu nie dostanie. Rosnące ceny czynszów, grzyb na ścianach, a ostatnio wyjątkowo drogie wodomierze rozjuszyły mieszkańców lokatorów. O pomoc poprosili burmistrza Lublińca.

Mieszkańcy bloków przy ul. Wieniawskiego w Lublińcu mają dość odpadających płytek, grzyba na ścianach i przeciekających sufitów.

Dość mają też tego, że co kilka miesięcy za te luksusy płacą coraz więcej. - Spółdzielnia ta robi z nami co chce, traktuje jak śmieci i nakłada wciąż nowe opłaty. To budownictwo miało być w założeniach tanie, a ciągle nam podnoszą czynsze, które są w Lublińcu już najwyższe. Teraz Zarząd MTBS w Tarnowskich Górach zrobił nam taką niespodziankę, że każe płacić nam 250 zł za nowe wodomierze! Nikt z nami niczego nie ustala, nie pyta o zdanie. Dysponują sobie naszymi pieniędzmi jak chcą, z nas do płacenia za coś, czego nie chcemy - oburzają się mieszkańcy.

Z prośbą o interwencję zwrócili się do burmistrza Edwarda Maniury. Ten jednak niewiele może zrobić, bowiem miasto ma jedynie 3,36 proc. udziałów w MTBS-ie.

- Miejskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego to dziwna konstrukcja prawna. To spółdzielnia z udziałem gmin, a nie mieszkańców. Jestem bardzo krytyczny wobec działań MTBS-u, dlatego podjąłem decyzję o budowie 2 bloków komunalnych zarządzanych wyłącznie przez gminę. Decyzje w MTBS-ie są podejmowane praktycznie poza nami, podczas walnego zgromadzenia zarządu. Nasz przedstawiciel rzadko kiedy głosuje na tak, bo większość z tych decyzji jest nie do przyjęcia - mówi Maniura.

- Co do liczników, to niestety nic nie mogę zrobić, gdyż uchwała już zapadła. Co do relacji z zarządem, jestem gotów pośredniczyć w tych kontaktach - obiecuje burmistrz.

A te wydają się wyjątkowo napięte. - Panie z zarządu robią sobie jakieś żarty. To jest aspołeczne zachowanie w stosunku do mieszkańców. Wystawiono nam rachunki na kwotę blisko 250 zł. , uprzednio nas nie informując. Nikt nas nie uprzedził o przetargu, o naprawach jesteśmy informowani poprzez wywieszane na korytarzu kartki albo pocztą pantoflową. Wychodzę rano z domu, wracam z urlopu i nie mam wody. Czasami kartki wieszane są w środku nocy, nikt nigdy nie wie, kiedy coś będą robić - oburza się pan Jacek.

- W środku nocy pojawia się kartka z informacją o remoncie w piwnicy. Jeżeli ktoś nie usunie sprzętu, rowerów, opon czy co tam ma, może o tym zapomnieć. Przecież to jawna kradzież - oburza się mężczyzna.

Rozczarowania działaniami nowego zarządu MTBS w Tarnowskich Górach nie kryją inni mieszkańcy bloków.

- 24 lata czekałam na mieszkanie i gdy je dostałam, to była wielka radość.Za poprzedniego zarządu podwyżki czynszu nie były tak odczuwalne. Teraz są co 3 miesiące, grożą nam, że jak nie przedstawimy informacji z Urzędu Skarbowego o dochodach, to nam wypowiedzą umowy - mówi jedna z mieszkanek.

Najbardziej liczne zarzuty mieszkańców dotyczą stanu bloków. - Zalewało mnie ze 30 razy i nic. Dopiero po interwencji DZ, ówczesny prezes wysłał mi na święta kartkę z przeprosinami. Ja nie wiem, czy remonty tego nieudolnego budynku są tak wysokie, czy ktoś chce na nas zarobić - mówi jedna z lokatorek.

I dodaje, że rozwiązanie było tymczasowe, bo grzyb na ścianach jak był, tak jest. MTBS w Tarnowskich Górach taką możliwość jednak wyklucza.

- Problem dotyczył pomieszczeń usytuowanych pod tarasami i został rozwiązany w 2012 roku oraz na początku 2013 roku, poprzez zmianę sposobu izolacji tarasów - zapewnia Katarzyna Piecha, członek Zarządu MTBS.
Jednocześnie przekonuje, że "w każdym przypadku zgłoszeń dotyczących stanu technicznego, jak i bieżących napraw MTBS na bieżąco stara się reagować

Mieszkańcy te starania doceniają, ale bardziej zależy im na konkretach, niż na chęciach. Sprawą zająć się miejski prawnik, który sprawdzi, czy zarządca, zgodnie z tym, co zapewnia, działa w każdym przypadku zgodnie z zapisami znajdującymi się w umowach. Co do tego mieszkańcy mają wątpliwości.

- Do państwa dyspozycji będzie prawnik, a jeśli będzie potrzeba, to również adwokat z miasta. Zaproszę zarząd MTBS-u do Lublińca, myślę, że powinno się to stać do połowy czerwca - mówi Maniura.

Zarząd MTBS w Tarnowskich Górach spotka się z mieszkańcami

Spotkanie faktycznie się odbędzie, co potwierdziła w mailowej odpowiedzi na nasze pytania Katarzyna Piecha, członek Zarządu MTBS w Tarnowskich Górach. - W najbliższym czasie planujemy spotkanie z mieszkańcami w celu wyjaśnienia wszelkich wątpliwości - zapewnia Piecha.

Po zamieszaniu z wodomierzami mieszkańcy przyznają, że nieco się poprawiło, ale wiele spraw wymaga jeszcze wyjaśnienia.

- Sprawa wodomierzy "dolała oliwy do ognia". Dopiero po "akcji" wokół naszego bloku zaczyna coś się dziać. Wreszcie jest skoszona trawa, posprzątane chodniczki. Wcześniej nie było reakcji na żadne prośby z naszej strony. A powinniśmy chyba działać w miarę po partnersku. W czerwcu zaplanowane mamy się spotkać ponownie z burmistrzem i przedstawić wszystkie nasze uwagi jakie mamy względem zarządców - mówi pani Anna z ul. Wieniawskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: MTBS w Tarnowskich Górach laurki od mieszkańców nie dostanie - Lubliniec Nasze Miasto

Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto