Podobnie jak w sobotnim meczu w Zabrzu drużyna z Lublińca nie mogła skorzystać z wszystkich zawodników, ze względu na choroby, kontuzje oraz inne sprawy prywatne. - Nie zmienia to jednak faktu, że drużyna zaprezentowała się bardzo przyzwoicie na tle renomowanego rywala - mówi trener Adrian Kucharski.
Zawodnicy Sportingu w ciągu zaledwie kilku dni (od sobotniego meczu z Górnikiem) wyciągnęli sporo wniosków, pozwalających poprawić organizację gry, szczególnie w fazie bronienia. Z budowaniem akcji ofensywnych było już nieco trudniej, ale i tutaj zawodnicy mieli swoje momenty oraz kilka sytuacji strzeleckich, które powinny zostać zamienione na zdobycz bramkową.
- Podsumowując spotkanie, nie można nie wspomnieć o wysokiej jakości piłkarskiej naszych przeciwników; zarówno pod względem wyszkolenia technicznego jak i rozumienia gry oraz szybkości podejmowania trafnych decyzji w trakcie jej trwania. Gra z zespołem, który tak dobrze operuje piłką, bardzo mocno drenuje siły, co momentami było bardzo widoczne (tym bardziej, że niektórzy zawodnicy są dopiero od tygodnia w treningu). Cieszy natomiast fakt, że założenia, nad którymi pracujemy na co dzień na treningach, w coraz większym stopniu przekładane są na działania boiskowe i wierzymy, że tego typu spotkania przybliżą nas jeszcze bardziej do realizacji naszych celów w grze - relacjonuje trener lublinieckich młodzików.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?