Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Lublińca wydał komiks. Jego praca została nagrodzona w popularnym konkursie!

Piotr Ciastek
Piotr Ciastek
Debiutujący rysownik i scenarzysta Łukasz Auguścik z Lublińca, stworzył komiks "Niesamowity Szerlok Worms i niebieskie monstrum". Album został nagrodzony w czwartej edycji „Konkursu imienia Janusza Christy na komiks dla dzieci”. Co skłoniło autora do stworzenia komiksu akurat o tematyce przyrodniczej?

Łukasz Auguścik to z wykształcenia - nauczyciel biologii i chemii, który od kilku lat mieszka w Lublińcu. Jak sam mówi o sobie, z zamiłowania jest rysownikiem szufladowym, biegaczem długodystansowym, miłośnikiem dobrej kuchni oraz ogrodnikiem balkonowym. Życie spędza z cudowną żoną i córką przy jednoczesnej ciągłej walce ze swoim największym wrogiem - chronicznym niedoborem czasu. Działa we Wspólnocie Młodych Małżeństw przy parafii św. Mikołaja i ślepo wierzy, że dobro zawsze zwycięża zło. Takie też wartości pragnie przekazywać w swoich komiksach. Pierwszy z nich, "Niesamowity Szerlok Worms i niebieskie monstrum", trafił niedawno nakładem wydawnictwa Egmont do księgarń.

Dżdżownica rozwiązuje zagadki

Na kartach komiksu lublinieckiego twórcy została przedstawiona historia dżdżownicy - Szerloka Wormsa. Nasz robaczy przyjaciel ma błyskotliwy umysł, lubi oglądać programy o glebogryzarkach i nie pogardzi porcją świeżego kompostu. Jego pasją jest rozwiązywanie wielkich problemów małych żyjątek. Oczywiście u boku Szerloka nie mogło zabraknąć zwierzęcego odpowiednika dr Watsona, a więc wiernego kompana Jaszczurki Zwinki. Duet ten mierzy się z nie lada zagadką. W okolicy zaczynają bowiem w niewyjaśnionych okolicznościach ginąć królowe pszczół i mrówek. Domniemanym porywaczem jest dziwaczne, niebieskie monstrum, które nie przypomina żadnego znanego nauce zwierzęcia. Para detektywów będzie musiała wiele przejść i stanąć w obliczu zagrożenia aby rozwiązać problem i ocalić przyrodę przed katastrofą.

Kiedy w głowie autora wykiełkował pomysł na komiks rozgrywający się w leśnych zakamarkach, był on jeszcze na studiach biologicznych.

- Od dawna nosiłem się z zamiarem stworzenia własnego komiksu. Pewnego letniego dnia, gdy pracowałem w księgarni, byłem świeżo po lekturze różnych kryminałów Agaty Christie i przez moje ręce przeszło właśnie kilka komiksów dla dzieci o tematyce przyrodniczej. Nagle w mojej głowie coś zaskoczyło i zrozumiałem, że można te dwa tematy połączyć. Jako że z wykształcenia jestem biologiem, łatwo mi było przyrodnicze ciekawostki zamieniać w detektywistyczne poszlaki. I tak właśnie narodził się kryminalny komiks dla dzieci, osadzony w realiach polskiej przyrody - mówi Łukasz Auguścik.

Pierwsze szkice do albumu powstały jeszcze w 2014 roku. Praca powoli nabierała kształtów. Wtedy autor postanowił powalczyć o jej wydanie. - Komiks zaistniał w swojej ostatecznej formie między innymi dzięki temu, że znalazłem w Internecie "Ogólnopolski konkurs na komiks dla dzieci im. Janusza Christy" organizowany przez wydawnictwo Egmont. Spróbowałem w nim swoich sił i... zająłem II miejsce! Jedną z nagród, była możliwość wydania pracy konkursowej w wersji drukowanej. W czerwcu bieżącego roku album ujrzał wreszcie światło dzienne - dodaje Auguścik.

Jak powstawał komiks i czym inspirował się jego autor?

Twórca komiksu nie ukrywa, że inspiracją dla jego komiksu były prace dr Tomasza Samojlika, który jest znanym polskim biologiem, popularyzatorem przyrody i od lat tworzy on dzieła o podobnej tematyce. - Jego przykład otworzył mi oczy i pokazał, że mogę połączyć dwie bardzo ważne życiowe pasje - komiks i nauki przyrodnicze. Oprócz tego pomysły podsuwa sama natura, ponieważ każda występująca w komiksie postać czy roślinka są oparte na istniejących realnie stworzeniach - przekonuje autor "Niesamowitego Szerlok Worms".

Jak wyjaśnia twórca, rysowanie komiksu to w jego przypadku proces składający się z 4 etapów. Na początku powstaje wstępny scenariusz. Choć ma on formę bazgrołów, widać już w nim większość tekstów, podział na kadry i w sposób bardzo uproszczony ukazana jest też mimika postaci.

- To już w zasadzie kompletny komiks, ale bardzo brzydko narysowany. Dlatego kolejny etap, to naszkicowanie rysunków w takim kształcie, w jakim ostatecznie zobaczymy je w wydanym albumie. Potem trzeba ten szkic poprawić tuszem, nanoszonym za pomocą cienkopisu. Ostatni etap to kolor i teksty w dymkach - pojawiają się one już na komputerze. Niestety jest to proces bardzo czasochłonny. Łączenie go z pracą zawodową i życiem rodzinnym jest nie lada wyzwaniem. Trzeba wykorzystywać każdy tzw. pusty przebieg i łapać wolne chwile. W związku z różnymi sprawami losowymi, w tym pandemią Covid-19, która zaskoczyła chyba wszystkich - komiks powstał dopiero po 2 latach od oficjalnego rozpoczęcia prac nad albumem - opowiada Łukasz Auguścik.

Bliżej natury

Dlaczego Łukasz Auguścik zamieszkał w Lublińcu? Ponieważ Jego rodzinie nie odpowiadało dotychczasowe życie w dużym mieście.

- Wcześniej mieszkaliśmy w dużym mieście pełnym aut, smogu i zgiełku. Do najbliższego parku trzeba było jechać tramwajem. Ustaliliśmy więc z żoną, że przeniesiemy się do jednej z naszych rodzinnych miejscowości. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności okazało się, że w pewnym śląskim miasteczku poszukują nauczyciela biologii. Stąd od kilku lat żyjemy właśnie w Lublińcu - miejscu w którym dorastała moja żona. I tu zapewne już pozostaniemy - mówi autor komiksu.

Mamy dobrą wiadomość dla osób, które zdążyły poznać przygody Szerloka Wormsa - Łukasz Auguścik otrzymał już zielone światło do pracy nad kolejnym tomem.

- Fabuła w mojej głowie jest już prawie dopięta - brakuje tylko kilku szczegółów. Na razie rozpisuje "na brudno" scenariusz. Myślę, że czas wakacji upłynie mi na tworzeniu szkicu. Przy dobrych wiatrach kolejnego albumu możemy oczekiwać już w 2022 roku - zapowiada Auguścik.

Niesamowity Szerlok Worms i niebieskie monstrum. Tom 1. Opis wydawcy

Szerlok Worms to poczciwa, choć momentami nieco pazerna, dżdżownica-detektyw, która lubuje się w oglądaniu programów o glebogryzarkach i rozwiązywaniu dużych problemów małych żyjątek. Wraz z doktorem Jaszczurką Zwinką stawiają czoła przestępczym kreaturom przyrodniczego półświatka i mimo swoich niepozornych rozmiarów nie jeden raz ratują środowisko przed ogromną katastrofą. Tym razem duet będzie musiał zidentyfikować tajemniczego porywacza, którego rysopis nie przypomina żadnego znanego nauce zwierzęcia. Jednak czy wystarczy robaczej dedukcji, aby rozwiązać zagadkę i stawić czoła zagrożeniu?...
Komiks nagrodzony w czwartej edycji „Konkursu imienia Janusza Christy na komiks dla dzieci”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto