Mieszkańcy Kochcic grożą blokadą obowdnicy

- Jeżeli nie uda się tej sprawy załatwić po dobroci, to zablokujemy drogę, a ciągników i kombajnów jest u nas dostatek i to dla nas żaden problem, żeby zrobić taki protest- mówi Ernest Gołek, rolnik z Kochcic, któremu obwodnica mocno skomplikowała życie. Wcześniej dojeżdżał do pola drogą, która mierzyła 200 metrów, teraz musi pokonać ponad 4 kilometry.

Mieszkańcy uważają, że nowa droga, która ma usprawnić ruch tranzytowy całkowicie sparaliżuje ruch lokalny w Kochcicach. - Stracimy możliwości wyjazdu z Kochanowic w kilku kierunkach. Poza tym piesi i rowerzyści nie będą mieli jak się wydostać, bo wiadukty są strome i mają schody, w kilku miejscach brakuje chodników. Problemy będą mieli także kierowcy, bo kąt nachylenia dróg na wiaduktach wynosi oficjalnie 8-10 procent, ale naszym zdaniem jest większy. Zimą samochody na śliskiej nawierzchni nie będą w stanie wyhamować - wymienia trudności Piotr Chmurak, mieszkaniec Kochcic.

Marek Trzepizur porusza się na wózku. - Mam wózek za 5 tys. zł, którym dojeżdżałem do Kochanowic, bo tam mam do załatwienia ważne sprawy. Teraz przez strome wyjazdy i schody zostałem uwięziony w Kochcicach. Nie stać mnie na wynajmowanie transportu, bo jestem osobą chorą - mówi Trzepizur.

Mieszkańców denerwują także inne rzeczy. Domagają się remontu ulicy Jawornickiej, która jest drogą powiatową prowadzoną do tzw. węzła karo, którym można wyjechać z Kochcic do Kochanowic. Droga jest zbyt wąska, bo nie przejadą nią obok siebie dwie ciężarówki, a kombajny w ogóle się nie mieszczą. Jej podłoże nie jest w stanie przyjąć dużego ruchu ciężkich pojazdów. Droga nie ma oświetlenia i chodnika, co jest wielkim zagrożeniem dla pieszych, także dzieci idących tędy ze szkoły.

Oprócz remontu ulicy Jawornickiej mieszkańcy Kochcic chcą zniwelowania schodów na wiadukcie przy ulicy Lublinieckiej i jego oświetlenia. Domagają się także budowy dogodnego przejazdu z Kochcic do Kochanowic. Ich zdaniem niezrozumiałe jest zamknięcie starej drogi między Kochanowicami i Kochcicami, która mogłaby chociaż częściowo odciążyć ruch lokalny.

Także my podczas wizytowania nowej obwodnicy natchnęliśmy się na zastanawiające rzeczy. Ekrany dźwiękochłonne postawiono tuż obok...pól, w miejscach, gdzie nie ma żadnych domów. - To ewenement, że ekrany postawiono przy polach, a przed moim domem ich nie ma, chociaż postawiono je także tuż przy rondzie po drugiej stronie ulicy - denerwuje się Józef Pietruszka z Kochanowic.

- Od 6 lat walczymy o bezpieczeństwo, ale nikt nie chciał nam udostępnić dokumentacji. Byliśmy w różnych ministerstwach, ale wszędzie obiecywano, że usterki zostaną naprawione, a nic w tym kierunku nie zrobiono. Nie chcemy, żeby działania zostały podjęte dopiero wtedy, kiedy ktoś zginie - mówi Ireneusz Czech, wójt Kochanowic.

Rada Gminy Kochanowice podczas nadzwyczajnej sesji w szkole w Kochcicach, opierając się na ekspertyzach niezależnych fachowców, wydała oświadczenie, w którym domaga się od GDDKiA spełnienia wszystkich postulatów. W oświadczeniu zagrożono protestem i blokadą obwodnicy. Katowicki oddział GDDKiA nie pozostawia jednak wątpliwości, że na tym etapie inwestycji jest już za późno na jakiekolwiek zmiany.

- Obwodnica została zaprojektowana i wybudowana zgodnie ze sztuką budowlaną. Na etapie uzgadniania przebiegu trasy nikt nie wnosił uwag do projektu. Chodniki wybudowane zostały również zgodnie z projektem - mówi Dorota Marzyńska, rzeczniczka prasowa GDDKiA.