Lubliniec: Wojciech Buchelt nie lubi zdjęć, woli za to stać z boku i kierować działaniami osób kompetentnych w swoich dziedzinach.
- Trzeba być autentycznym, bronić, ale też umieć przyznać rację. Trzeba człowieka cichego, a nie mędrca. Mędrców już mamy, a co z tego wynika sami widzicie - mówi Buchelt.
Jeśli uda mu się wygrać wybory, zamierza rządzić naszym miastem tylko przez jedną kadencję. - Tyle wystarczy, poza tym mam już swój wiek - przyznaje.
I zapowiada, że podstawowym celem, jaki sobie stawia to dialog z radnymi, będącymi głosem społeczeństwa.
- Podstawa to samorząd. A samorząd oznacza, że sami rządzimy - tu, na miejscu, a nie z Warszawy. Nie wyobrażam sobie, że czytam w prasie o przeciwnikach w Radzie Miejskiej. Burmistrz ma rozmawiać z ludźmi. On nie ma monopolu na władze i wiedzę. Burmistrz musi wykonywać to, czego chce rada, bo to ona jest przedstawicielem mieszkańców - twierdzi Buchelt.
Sam, jak mówi, jest skromny w obietnicach. Stawia natomiast na działanie. A działać zamierza przede wszystkim w obszarze bezpieczeństwa, a to ma ja zapewnić mieszkańcom drogi i ich oświetlenie. Zamierza też mieszkańców edukować.
- Policja i Straż Miejska nie powinny być jedynie od wlepiania mandatów. Czy w dniu targowym taki patrol nie mógłby stanąć przy przejeździe na ul. Częstochowskiej i uczyć ludzi, że należy kogoś przepuścić. Samym karaniem niewiele się zdziała - twierdzi Buchelt.
Zamierza też "rozmawiać z biznesem" i stawiać na lokalnych przedsiębiorców. - Trzeba ich pytać, co zrobić, by mogli zatrudniać ludzi, jak im ułatwić to zadanie. Nikt, kto przyjedzie tu z zewnątrz, nie zostanie tu na dłużej. Zarobi swoje i na tym się skończy - mówi Buchelt.
Błędem jest również według niego zatrudnianie osób spoza Lublińca. - Szpitalem zarządza osoba z Bytomia, ordynatorzy też są spoza miasta. Czy u nas nie ma mądrych, wykształconych ludzi, którzy mogliby się tym zajmować? Cóż z tego, że elewacja ładnie wygląda, jak to nie działa tak, jak powinno. Jest forum młodzieży, ale kto tych młodych wspiera, gdzie ich widać. Robi się imprezy na Bulwarze Grotowskiego, zamiast zapraszać zespoły z okolicy do Parku Miejskiego, niech grają co tydzień - mówi.
Jest też zwolennikiem zróżnicowanych stawek podatkowych od nieruchomości i ograniczenia urzędniczych procedur.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?