Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubliniec. Uczniowie spalonej szkoły wrócili do nauki w placówce. Udało się wygospodarować dodatkowe pomieszczenia

Piotr Ciastek
Piotr Ciastek
Tak wyglądają sale Zespołu Szkół im. św. Edyty Stein KSW w Lublińcu, które udało się przystosować do zajęć.
Tak wyglądają sale Zespołu Szkół im. św. Edyty Stein KSW w Lublińcu, które udało się przystosować do zajęć. arc Zespół Szkół im. św. Edyty Stein KSW w Lublińcu
Po pożarze w Zespole Szkół im. św. Edyty Stein KSW w Lublińcu dzieci wróciły do szkoły. Przygotowano do tego część obiektu, która nie ucierpiała w tym zdarzeniu.

Zespół Szkół im. św. Edyty Stein KSW w Lublińcu wznowił w poniedziałek 5 października naukę w placówce.
Przymusowa przerwa spowodowana była pożarem, który strawił pracownie szkolne 24 września.

Zgodę na użytkowanie otrzymało drugie skrzydło szkoły. Dodatkowe klasy wygospodarowano także budynku przedszkola i w salkach katechetycznych należących do parafii pw. św. Stanisława Kostki.

– Wykorzystaliśmy wszystkie sale, które są w tzw. łączniku i zostały dopuszczone do użytku. - Mamy protokół bezpiecznego użytkowania i sale zostały dopuszczone przez inspektora nadzoru. Dodatkowo dzięki dobroci proboszcza u ojców oblatów możemy skorzystać z sal katechetycznych w części przedszkolnej, czyli na Piłsudskiego 6. Myślę, że wiele rzeczy organizacyjnych będziemy w trakcie dogrywać. Sprawdzimy, czy się tutaj wszyscy mieścimy i jak będzie przebiegał remont – mówi Joanna Kierach, dyrektor Zespołu Szkół im. św. Edyty Stein w Lublińcu.

Szkoła miała też możliwość przeniesienia się tymczasowo do nieużytkowanej “Czerwonej Szkoły” SP1 przy ul. Stalmacha.
– Miasto dołoży wszelkich starań aby w bardzo krótkim czasie uruchomić obiekt od strony zaopatrzenia w media – zapowiedział już tydzień temu burmistrz Lublińca Edward Maniura.

Do tego budynku jednak na razie uczniowie spalonej szkoły nie przeniosą się. – Jestem w stałym kontakcie w tej kwestii z panią wiceburmistrz. „Czerwona Szkoła“ wymagała sporo czasu, żeby tam wejść i ją uruchomić. Jeżeli jednak ze względu na remont będziemy musieli się przenieść, to cały czas mamy tę drogę otwartą. Bardzo dziękujemy za pomoc ze strony miasta. To było dla nas bardzo ważne – dodaje dyrektor Joanna Kierach.

Ogromne straty, ale jest też wsparcie

Szkoła jest w trakcie szacowania strat, ale już po samym rozmiarze pożaru widać było, że są one ogromne. Placówka straciła 13 klasopracowni. Wszystkie sale były około 5 lat temu remontowane. Pracownia chemiczna została stworzona na bardzo wysokim poziomie. Włożono w nią kilkadziesiąt tysięcy złotych. Mocno ucierpiała również pomieszczenie i wyposażenie sali fizycznej. Nie udało się też uratować szkolnych komputerów, bo mimo tego, że informowaliśmy iż zostały one wyniesione z pożaru do innych pomieszczeń, to w końcu zostały i tak zalane przez wodę. Wiemy, że budynek był ubezpieczony.

– Udało nam się wynieść wszystkie książki z biblioteki i je uratować. Nie mamy jednak regałów, gdyż spłonęły. W tej chwili szacujemy te straty. Spisujemy wszystkie straty. Każda klasa miała rzutnik i laptopa, w wielu były tablice multimedialne. Więc naprawde te straty są olbrzymie – podsumowuje dyrektor placówki.

Po pożarze każdy, kto tylko mógł stara się pomóc szkole. Rodzice remontowali klasy, wymieniali panele. Nauczyciele i obsługa oraz żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej pomagali w uprzątnięciu skutków pożaru.

Trwa także internetowa zbiórka funduszy na portalu zrzutka.pl, a w sobotę przy MDK w Lublińcu odbył się koncert charytatywny

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto