Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubliniec: Rowerowa promocja zdrowego trybu życia? Jak najbardziej!

Izabela Bajer
Trasa długości 10 km w 45 minut?Nie spodziewali się, że pójdzie im tak dobrze.O kim mowa? O uczestnikach rajdu profilaktycznego, zorganizowanego przez Grono Pedagogiczne Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Medycznych w Lublińcu

Przybywamy...

W wycieczce mającej na celu przeciwdziałanie uzależnieniom i propagowanie różnych form aktywności w czasie wolnym, wzięło udział ok 60 osób, w tym zarówno uczniów „Medyka” jak i nauczycieli. Już po 9.00 rano wyjechali ze szkoły, mając przed sobą do pokonania spory kawałek drogi. Kierunek – Stanica Harcerska w Kokotku. Niby nie tak daleko, ale... czy aby Pani Pogoda nie pokrzyżuje planów? Wyraźnie widać, że zamierza zakpić potężnie z uczestników, powiewa chłodny wiatr, a słońce ledwie mruga zza chmur jednym zaspanym okiem.
No cóż, zgodnie z dewizą, że co nas nie zabije to nas wzmocni – trzeba jechać. Trasa wiodąca przez malownicze lublinieckie lasy, dość wygodną ścieżką rowerową nie jest specjalnie trudna i mimo drobnych trudności technicznych wszyscy docierają bez szwanku na miejsce. Zmęczonym rajdowcom dopisują znakomite humory i bardzo dobrze, bo czasu na odpoczynek niewiele.

Hasło imprezy - „Powrót do dzieciństwa”

Na początek chwila rozgrzewki, podczas której wszyscy chętni mogą pograć w piłkę nożną, siatkówkę i badmintona. Ze względu na wiatr pogoń za lotką przypomina bardziej solo z Jeziora Łabędziego, ale i to nie odstrasza żądnych sportowych wrażeń uczestników. A to dopiero początek...Przychodzi czas na rozgrywki, w których biorą udział zarówno uczniowie jak i nauczyciele. Warto wspomnieć, że w imprezie uczestniczą też dwaj podopieczni DPS „Zameczek”, zaproszeni wraz ze swoją dyrektorką. To właśnie oni najchętniej ustawiają się w kolejce do wszystkich konkurencji, a szczególnie do pokonania rowerem toru przeszkód, który bez względu na własne ograniczenia pokonują znakomicie. Proste? Niekoniecznie. Czas na stoperze tyka nieubłaganie, a tutaj to słupek do ominięcia, to pachołek nie wspominając już o drzewku, które wszyscy starannie okrążają...często nie od tej strony co trzeba. Przenosimy się na moment na boisko do siatkówki, gdzie już trwa ostra walka dwóch klas, a do boju zagrzewa je doping z trybun w postaci okrzyków i chóralnych śpiewów, które choć nie anielskie, znakomicie spełniają swe zadanie. Siatkarze choć raz wygrywają, a raz ponoszą porażkę, niczym się nie przejmują, bo tak naprawdę liczy się zabawa nie zwycięstwo. A pograć z nauczycielami to dopiero frajda, nie mówiąc już o lizakach w nagrodę. Kilka metrów dalej naszą uwagę przyciąga grupa skacząca przez...linę. Śmiechu co niemiara bo nie dość, że potrzeba sporej kondycji to jeszcze i synchronizacja musi być. Mimo wszystko „skoczkom” idzie znakomicie, czego efekty można zobaczyć na zdjęciach. Ostatnia konkurencja czyli przeciąganie liny do złudzenia przypomina opis ze słynnej tuwimowskiej „Rzepki”. Drużyny „ciągną i ciągną przeciągnąć nie mogą” walcząc długo, już nie tylko ze sobą, ale i ze zmęczeniem, które powoli wszystkim daje w kość. W końcu wśród ogólnego śmiechu i okrzyków szala zwycięstwa przenosi się na jedną stronę i wszyscy oddychają z ulgą łowiąc jednocześnie dolatujące już z kuchni smakowite zapachy...

Coś dla ciała i wracamy

Owe „coś” w postaci pieczonych kiełbasek oraz pysznej grochówki tak skutecznie pokrzepiło puste żołądki, że wszyscy mogą bez problemu udać się do sali, gdzie głos zabierają przedstawiciele lublinieckiej Policji, wygłaszając prelekcję na temat bezpieczeństwa w czasie wakacji i imprez masowych. Na koniec imprezy przychodzi czas na pamiątkowe zdjęcia i uroczyste podziękowania dla wszystkich pomocnych przy organizacji, wygłoszone przez dyr. ZSOiM, Irenę Bonk. Dyplomy otrzymuje Policja, pedagog szkolny i główna organizatorka rajdu Anna Maciów, nauczyciele i uczniowie oraz opiekunowie Stanicy Harcerskiej: druh Krzysztof Zbączyniak oraz druhna Aleksandra Miedźwiedzik dzięki których przychylności możliwa była organizacja całych zajęć zarówno sportowych jak i edukacyjnych.
Wyjazd udał się pierwszorzędnie, sprzyjając nie tylko kampanii anty uzależnieniowej lecz również integracji, szczególnie wśród młodzieży. - Szukaliśmy jak najlepszego pomysłu na tę imprezę i bawiliśmy się świetnie. Myślę, że się udało – podsumował dyr. Marek Żyłka. Fakt – gromkie „Sto lat” odśpiewane nauczycielom przez uczniów, jest na to najlepszym dowodem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto