Lubliniec: na cmentarzu parafialnym ktoś wysypuje sól. Chodzi o tępienie mrówek czy zaszkodzenie drzewom? ZDJĘCIA

Mieszkańcy, którzy skontaktowali się z naszą redakcją twierdzą, że to już nie pierwsza tego typu sytuacja.

- Problem podsypywania solą podstarzałych drzew, już w ubiegłym roku był zgłaszany u proboszcza. I nadal cisza, a proceder trwa - mówią czytelnicy, dodając, że komuś najwyraźniej zależy na zniszczeniu tych drzew. - Teren cmentarza jest położony w strefie pośredniej ochrony konserwatorskiej B14, w której obowiązuje zachowanie starodrzewu. Ponadto na tym terenie obowiązuje nakaz utrzymania istniejących drzewostanów z możliwością wymiany drzew w złym stanie sanitarnym - przytaczają zapisy planu miejscowego.

O komentarz poprosiliśmy ks. Konrada Mrozka, proboszcza Parafii św. Mikołaja w Lublińcu, który zapewnił, że wysypywanie soli nie odbywa się ani z jego woli, ani na jego polecenie.

- Nie wiem kto to robi - stwierdził. - To nie są jednak żadne zabytkowe drzewa. Jeśli chcemy je przyciąć lub wyciąć, to występujemy o pozwolenie do urzędu miejskiego. Nie musimy o to prosić w żadnym innym urzędzie - wyjaśnił proboszcz.

W Wydziale Komunalnym Urzędu Miejskiego w Lublińcu poinformowano nas, że z uwagi na pośrednią ochronę konserwatorską, każdy wniosek parafii w sprawie drzew, jest konsultowany z konserwatorem, który na ogół wydaje opinię pozytywną. Chyba, że chodziłoby o stare, ale zdrowe i niezagrażające bezpieczeństwu drzewa. Naczelnik wydziału Mieczysław Dłubała przypomniał, że ok. 2 lata temu była już „afera”, że ktoś wysypuje pod nimi środki chemiczne, którymi okazała się właśnie sól. Wówczas wyjaśniono, że to opiekunowie lub właściciele grobów chcieli za jej pośrednictwem wytępić mrówki. Jak jest w tym przypadku?

Urzędnicy zwracają uwagę, że nadmierne zasolenie podłoża na pewno nie sprzyja rozwijaniu się roślinności, ale trudno jednoznacznie powiedzieć czy mogłoby doprowadzić do uschnięcia drzewa. Sprawie mają się przyjrzeć.