Lubliniec: Ewelina C. w 2008 r. usiłowała zabić niespełna 2-miesięczne dziecko. Karę 6 lat więzienia odsiaduje w Zakładzie Karnym w Lublińcu. Jego dyrektorka zwróciła się do Sądu Okręgowego w Częstochowie z wnioskiem o uznanie osadzonej za niebezpieczną dla społeczeństwa.
Podobnych wniosków o izolację szczególnie niebezpiecznych przestępców w całym kraju złożono 20. To pierwszy przypadek, gdy dotyczy on kobiety.
Ewelina C. do lublinieckiego więzienia trafiła w 2009 r. Osiem miesięcy wcześniej, na jednej z kieleckich ulic, kobieta wyjęła przypadkowe dziecko ze stojącego na chodniku wózka i z całym impetem cisnęła nim o ziemię.
Matka półtoramiesięcznego chłopca była w tym czasie w aptece, zajrzała, by zobaczyć, jak długa jest kolejka.
Ewelina C. nie przyznała się do winy, twierdziła, że dziecko wypadło, a ona chciała tylko ukraść wózek. Jednak obecnemu na miejscu policjantowi oraz kobiecie będącej świadkiem zdarzenia powiedziała, że "zrobi tak ze wszystkimi bękartami".
Sama była wówczas w niechcianej ciąży, którą nieskutecznie próbowała usunąć. Fakt ten wpłynął na szczególne złagodzenie wyroku. Biegli uznali, że miała "ograniczoną zdolność kierowania swoim postępowaniem".
W sierpniu br. 27-latka kończy odsiadywanie wyroku. Podczas odbywania kary poddana została terapii. Nie przyniosła ona jednak żadnego skutku. Kobieta nie okazała skruchy, sprawiała kłopoty, za atak na inna osobę dostała dodatkowe 3 miesiące.
Zdaniem dyrekcji Zakładu Karnego w Lublińcu, kobietę należy izolować. Decyzję podejmie Sąd Okręgowy w Częstochowie. – Mogę jedynie potwierdzić, że wpłynął do nas taki wniosek, i to wszystko, co w tej chwili jestem w stanie powiedzieć w tym temacie. Sąd wydał już decyzję o uruchomieniu systemu czynności dowodowych i sprawdzających. Po ich zakończeniu zostanie wyznaczony termin posiedzenia, na którym wniosek zostanie rozpatrzony – mówi Bogusław Zając z Sądu Okręgowego w Częstochowie.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?