Pierwsze zgłoszenie dotyczące osiedla przy ul. Szymanowskiego, dyżurny lublinieckiej komendy odebrał po godz. 19.00.
- Mieszkańcy jednego z bloków zauważyli dym wydobywający się z jednego z mieszkań. Na miejsce natychmiast wyruszyli policjanci i strażacy. Zamieszkujący lokal mężczyzna nie reagował na wezwania mundurowych i nie otwierał drzwi. Ratownicy do mieszkania weszli przez okno. Okazało się, że 71-letni mężczyzna przypalił na kuchence garnek, a w chwili przybycia służb – spał i nie słyszał pukania i nawoływania - informuje Iwona Ochman, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lublińcu.
Przed godz. 23.00 dyżurny przyjął podobne zgłoszenie. Tym razem chodziło jednak o jeden z bloków przy ul. Oświęcimskiej i gaz.
- Z relacji kobiety wynikało, że wyczuwa zapach gazu wydobywający się z z mieszkania sąsiadów, a nie może się z nimi skontaktować. Pod wskazany adres natychmiast zostali wezwani policjanci i strażacy. Mundurowi ustalili, że starsze małżeństwo może przebywać w zamkniętym mieszkaniu. Z uwagi na zagrożenie życia i zdrowia, podjęto decyzję o wyważeniu drzwi - relacjonuje Iwona Ochman.
W mieszkaniu byli 94-letnia kobieta i jej mąż. A gaz wydobywał się z kuchenki gazowej. Na miejsce przyjechali ratownicy medyczni. Na szczęście okazało się, że leczenie szpitalna nie jest konieczne. Wywietrzono pomieszczenia i zabezpieczono źródła emisji gazu, po czym starsze małżeństwo mogło wrócić do mieszkania.
- Powyższe sytuacje pokazują, że mieszkańcy Lublińca nie pozostają obojętni i właściwie reagują w sytuacjach zagrożenia. Powiadamiając odpowiednie służby możemy zapobiec utracie życia lub zdrowia osób oraz zapobiec stratom finansowym - zwraca uwagę oficer prasowy lublinieckiej policji.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?