Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubliniec: byt sądu rejonowego znów zagrożony? Jest coraz mniej sędziów, a wciąż brak decyzji o zatrudnieniu nowych

PW
PW
Z lublinieckiej Temidy odchodzą sędziowie. Zostało już tylko siedem etatów, a jeden z sędziów niebawem ma przejść na emeryturę. Mieszkańcy i samorządowcy obawiają się powtórzenia sytuacji z 2012 roku.

Kilka lat temu, kiedy ministrem sprawiedliwości był Jarosław Gowin, lublinieckiemu sądowi groziła likwidacja. Gowin chciał zamknąć ponad 100 sądów rejonowych w całej Polsce, w których liczba etatów sędziowskich wynosi poniżej 15 i zastąpić je oddziałami zamiejscowymi. Uzasadniał reformę oszczędnościami, ale sędziowie twierdzili, że oszczędności będą tylko pozorne, za to podupadnie organizacja sądownictwa, co z kolei wydłuży czas rozpatrywania spraw. Społeczność Lublińca nie chciała się na to zgodzić. Zebrała ponad 14 tys. podpisów. I sąd udało uratować. Zresztą nie tylko lubliniecki. Ostatecznie zlikwidowano tylko niektóre sądy, w których obsada sędziowska wynosiła poniżej sześciu etatów.

Niestety właśnie związku z liczbą etatów w naszym sądzie, niepokój o jego przyszłość ostatnio znowu wzrósł.

- Przedwczoraj zgłosili się do mnie mieszkańcy zaniepokojeni tym, że sądowi w Lublińcu grozi obniżenie stopnia. To dlatego, że ma tylko siedem etatów sędziowskich, a jeden z sędziów ma w najbliższym czasie odejść na emeryturę – powiedział na ubiegłotygodniowej sesji rady miasta burmistrz Edward Maniura. - Nasz sąd może więc być sprowadzony do rangi jednostki pomocniczej – stwierdził.

Obecny na sesji poseł PiS Andrzej Gawron skomentował, że główne działania w tej sprawie powinny wyjść od prezesa sądu, z którym miał na ten temat rozmawiać.

- Sędziowie odchodzą, a prezes się na to godzi. Sąd może zostać w przyszłości zmarginalizowany – powiedział parlamentarzysta. - Pracuję nad tą sprawą, ale musi być dobra wola ze strony prezesa, żeby obronił sąd przed kadrowymi ruchami – podkreślił.

Niestety na tablicy ogłoszeń próżno szukać konkursów na obsadzenie wakatów. Dlaczego? Prezes Piotr Słabikowski nie chciał z nami rozmawiać i odesłał do rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Częstochowie, czyli jednostki nadrzędnej wobec rejonowego w Lublińcu.

- Ministerstwo Sprawiedliwości decyduje o obsadzeniu stanowisk sędziowskich. Dopóki nie podejmie decyzji czy mają być obsadzone, czy pozostać wolne, prezes sądu nie może nic zrobić – wyjaśnił Dominik Bogacz, rzecznik prasowy SO w Częstochowie.

Wysłaliśmy do biura prasowego resortu sprawiedliwości pytania w tej sprawie. Próbowaliśmy dowiedzieć się jakie plany ma wobec lublinieckiego sądu, czy zamierza go zreorganizować, planuje zatrudnić nowych sędziów, a jeśli tak, to dlaczego do tej pory nie podjęło stosownych decyzji. Niestety jak dotąd nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

- Te wakaty będą obsadzone, ponieważ są potrzebne, pozostaje tylko pytanie kiedy? Ale na nie musi już odpowiedzieć Ministerstwo Sprawiedliwości – powiedział nam Dominik Bogacz.

W 2012 roku, kiedy zapowiadano likwidację lublinieckiej Temidy, miała być ona przekształcona w placówkę zamiejscową Sądu Rejonowego w Częstochowie. Jeśli sędziów nadal będzie ubywać, a w ich miejsce nie zostaną zatrudnieni nowi, kwestia wspomnianego przekształcenia może wrócić.

Burmistrz Maniura podkreślił na majowej sesji, że nie po to sześć lat temu stoczono w Lublińcu batalię o utrzymanie sądu.

- To bardzo ważny temat dla naszego miasta. Odebranie sądu, to degradacja miasta – zaznaczył.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto