- W sobotę wieczorem policjanci z VII komisariatu otrzymali zgłoszenie o kradzieży. Poszkodowany twierdził, że z jego mieszkania zniknął komputer. Nie było jednak żadnych śladów włamania. Jako potencjalnego sprawcę wskazał swojego pasierba - relacjonuje Andrzej Fijołek z KWP Lublin. - Policjanci weszli do mieszkania 35-latka, aby odnaleźć skradziony sprzęt. Kiedy funkcjonariusze otworzyli szafę, zamiast ubrań ujrzeli krzaki konopi indyjskich.
Okazało się, że szafa była specjalnie przystosowana do uprawy. Funkcjonariusze zabezpieczyli 15 krzaków konopi.
35-latek trafił do policyjnego aresztu. - Podczas zatrzymania przyznał się do uprawy marihuany oraz do kradzieży. Aby dostać się do mieszkania, w którym był komputer wcześniej zabrał klucze. Dlatego teraz będzie się tłumaczył za przestępstwo kradzieży z włamaniem - dodaje Fijołek.
Jak się okazuje, po kradzieży mężczyzna poszedł "odpocząć" i na osiedlowej ławce wypił kilka butelek piwa. Odchodząc zostawił laptopa na ławce, a kiedy po niego wrócił komputera już nie było.
Mężczyźnie za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat więzienia.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?