Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lekarze POZ ostrzegają - przestaniemy jeździć do domów, by wystawiać akty zgonów. Rodzinę zmarłego skierujemy do starosty lub prezydenta

Redakcja
Lekarze POZ, którzy nie dysponują środkami ochrony osobistej, przestaną wystawiać akty zgonów osobom, które zmarły w domu. Przyczyną jest obawa przed zakażeniem koronawirusem. Do starostów na Pomorzu trafi pismo z Pomorskiego Związku Pracodawcow Ochrony Zdrowia z wnioskiem o jak najszybsze powołanie instytucji koronera - lekarza, którego praca polega na stwierdzaniu przyczyn zgonu i wypisywaniu formularzy, umożliwiających pochówek.- Ważniejsze jest udzielenie pomocy żyjącym pacjentom, czekającym na teleporady lub wizytę osobistą - mówi Andrzej Lato, prezes przychodni ETER-Med. - W ostateczności udostępnimy rodzinom zmarłych prywatne telefony pani prezydent Gdańska lub starostów.

- Sprawa jest bardzo pilna - alarmuje Andrzej Zapaśnik, ekspert Federacji Porozumienie Zielonogórskie, prezes przychodni BaltiMed w Gdańsku. - Przygotowujemy pisma do starostów, by jak najszybciej podjęli starania o powołanie koronerów przez władze samorządowe. Przypominamy, że obecnie ze względów bezpieczeństwa niemal każde stwierdzanie zgonu, również w domu zmarłego, powinno odbywać się w warunkach szczególnej ostrożności i z zachowaniem wszystkich możliwych środków bezpieczeństwa. Warunki te zostały zresztą wymienione w Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 3 kwietnia 2020 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie postępowania ze zwłokami i szczątkami ludzkimi z uwagi na potencjalną możliwość zakażenia wirusem COVID -19. Takich środków bezpieczeństwa lekarze podstawowej opieki zdrowotnej nie są w stanie zapewnić we własnym zakresie.
Obecnie w razie zgonu pacjenta w domu, jest on stwierdzany bądź przez lekarza POZ, bądź lekarza nocnej opieki lekarskiej lub przez lekarza pogotowia ratunkowego. Według przepisów z drugiej połowy XX wieku obowiązek taki spoczywa głównie na lekarzu, który na 30 dni przed śmiercią zajmował się pacjentem.

Obecnie w razie zgonu pacjenta w domu, jest on stwierdzany bądź przez lekarza POZ, bądź lekarza nocnej opieki lekarskiej lub przez lekarza pogotowia ratunkowego.

Jacek Krajewski, prezes Porozumienia Zielonogórskiego przestrzega, że należy się liczyć w najbliższym czasie z incydentami silnej presji na lekarzy POZ, żeby stwierdzali zgony u pacjentów z podejrzeniem lub rozpoznaniem COVID-19, bez koniecznego w takiej sytuacji zaopatrzenia w środki ochrony osobistej.

- Zalecamy, żeby nie ulegać takiej presji, tylko odsyłać rodziny do władz samorządowych - pisze prezes. - Nie posiadamy takich środków i dlatego ponownie zwróciliśmy się z apelem do starostów i prezydentów miast o pilne powołanie koronerów i zaopatrzenie ich w tego typu środki.

- Dziś mamy jednak czas epidemii - mówi Andrzej Lato, prezes ETER-MED. - Odkąd WHO ogłosiło, ze Polska jest krajem transmisji koronawirusa, każdy jest potencjalnym nosicielem. Nie mogę się zgodzić, by nasi lekarze, nie mający środków ochrony osobistej w postaci maseczek, fartuchów, butów ochronnych jeździli do stwierdzenia zgonu.
Placówki POZ walkę o powołanie koronera - lekarza wystawiającego akty zgonów w domach - rozpoczęły już przed dwoma laty.
- Taki koroner - lekarz, wyposażony jest w środki ochrony osobistej - wyjaśnia Andrzej Lato. - Jego telefon udostępniany jest lekarzom POZ i policji. Jego praca polega na stwierdzaniu przyczyn zgonu i formularzy, umożliwiających pochówek.
Placówki POZ walkę o powołanie koronera - lekarza wystawiającego akty zgonów w domach - rozpoczęły już przed dwoma laty. W październiku ub. roku Pomorski Związek Pracodawców Ochrony Zdrowia wystosował do 20 powiatów pismo z pytaniem o ewentualne powołanie koronerów. Przyszło 15 odpowiedzi, w tym dwie o powołaniu koronera (miasto Słupsk, powiat kwidzyński) trzy o nieskutecznych próbach wynikających z braku chętnych (powiaty gdański, chojnicki i nowodworski) oraz dziewięć o braku działań w tym kierunku, w tym z Gdańska i Gdyni.
Kolejne pisma do starostów mają przyspieszyć działania samorządów. Pomorscy lekarze przypominają, że na południu kraju koronerzy już są. Lekarza, piastującego taką funkcję zatrudnił starosta bolesławiecki oraz część gmin na Podkarpaciu, Warszawa też ogłosiła przetarg na funkcję koronera.

Najnowsze informacje z regionu o zagrożeniu koronawirusem!

Już dziś jednak wiadomo, że w Trójmieście nie są podejmowane żadne działania. W najtrudniejszej sytuacji, wobec obecnego patu, znajdą się rodziny zmarłych. Gdzie mają się zwrócić w obliczu podwójnej tragedii?
- Wszystkie będziemy odsyłali do starostów gdańskiego i nowodworskiego, bo na tym terenie są nasze przychodnie - słyszę w ETER -Med. - W Gdańsku do prezydent Aleksandry Dulkiewicz, by wskazała, kto ma wystawić akt zgonu. W ostateczności udostępnimy rodzinom zmarłych ich prywatne telefony. Trzeba bowiem wyważyć problem. Ważniejsze jest udzielenie pomocy żyjącym pacjentom, czekającym na teleporady lub wizytę osobistą. Na załatwienie sprawy mamy dwa-trzy tygodnie. Wiadomo, że Trójmiasto nie wywinie się od skutków epidemii i plagi zgonów. Włodarze miasta są uprzedzone. Czas na zdanie egzaminu.
- Nie ma na dzisiaj przepisów, na podstawie których możemy powołać instytucje koronera - odpowiada Daniel Stenzel, rzecznik prasowy prezydent Aleksandry Dulkiewicz. - To są kwestie do uregulowania na szczeblu centralnym. Natomiast, mając na uwadze nadzwyczajną sytuację, wystosowaliśmy propozycje do wojewody, by ten na mocy specustawy spróbował problem rozwiązać. Jako miasto zamówiliśmy w ostatnich dniach także środki ochrony osobistej dla pracowników sluzby zdrowia, w tym maseczki i kombinezony, po to żeby ułatwić prace wszystkim lekarzom, także tym, którzy mają wezwania do zgonów. Natomiast zdajemy sobie sprawę, ze to problemu systemowo nie rozwiązuje - dodaje Daniel Stenzel.

To są kwestie do uregulowania na szczeblu centralnym. Natomiast, mając na uwadze nadzwyczajną sytuację, wystosowaliśmy propozycje do wojewody, by ten na mocy specustawy spróbował problem rozwiązać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lekarze POZ ostrzegają - przestaniemy jeździć do domów, by wystawiać akty zgonów. Rodzinę zmarłego skierujemy do starosty lub prezydenta - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto