Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lekarze niechlujnie wypisują recepty, a NFZ karze aptekarzy

Joanna Barczykowska
Pacjenci mają problem z realizowaniem recept
Pacjenci mają problem z realizowaniem recept fot. Jakub pokora
Lepiej dokładnie sprawdź zanim opuścisz gabinet, czy nazwa leku na recepcie wypisana jest wyraźnie. Jeśli doktor nabazgrze nazwę preparatu albo zakreśli niewłaściwe kratki na recepcie, możesz mieć problem z wykupieniem leku. Już teraz są z tym kłopoty, a jesienią może być jeszcze gorzej.

Pan Bronisław w jednej z łódzkich aptek usłyszał, że przepisane mu lekarstwo nie zostanie wydane ze względu na błąd lekarza. Jaki? Na recepcie lekarz poprawił datę, którą wcześniej błędnie wpisał. Farmaceuta kazał pacjentowi wracać do przychodni.

- Byłem bardzo zły, bo skończyły mi się tabletki, a chodzi o leki na nadciśnienie, bez których nie mogę funkcjonować - mówi pan Bronisław. - Poszedłem do przychodni, żeby lekarz poprawił mi tę receptę. Niestety, okazało się, że jest już na urlopie, a inna lekarka nie może mi poprawić recepty. Musiałem umówić się jeszcze raz na wizytę i przyjść do przychodni następnego dnia. Źle się czułem, bo lekarstwa powinienem brać regularnie.

Dlaczego aptekarze nie realizują recept?

- Ze strachu - odpowiada szczerze proszący o anonimowość aptekarz. - W razie zrealizowania źle wypisanej recepty, konsekwencje ponosi aptekarz.

W ciągu ostatnich trzech miesięcy Narodowy Fundusz Zdrowia w Łodzi sprawdził 6,5 tys. recept, na których wypisano 10 tys. leków. NFZ musiał zapłacić za ich refundację milion złotych. 57 recept zostało zakwestionowanych.

- Najczęściej kwestionowane są recepty, które są poprawiane, na przykład przerabiana jest liczba opakowań, dawkowanie, data wystawienia recepty, a nie jest to potwierdzone pieczątką i parafką lekarza, zakwestionowano też recepty z podanym sposobem dawkowania w ilości przekraczającej miesięczną lub 3-miesięczną kurację - wymienia Beata Aszkielaniec, rzecznik łódzkiego oddziału NFZ.

Fundusz zapewnia, że kontrolerzy rzadko kwestionują nieczytelnie wypisane recepty.

- W ostatnim czasie lekarze wypisują recepty dużo staranniej - uważa Aszkielaniec.

Nie zmienia to faktu, że pacjenci mają problemy, aptekarze się boją, a plany resortu zdrowia tylko ten strach potęgują. W Ministerstwie Zdrowia trwają bowiem ostatnie prace nad rozporządzeniami do ustawy refundacyjnej. W tym także rozporządzenia dotyczącego zawierania umów między NFZ a aptekami.

Aptekarz, który przyjmie niestarannie lub błędnie wypisaną receptę, narazi się na utratę kontraktu z Funduszem. W konsekwencji będzie mógł sprzedawać pacjentom leki refundowane tylko za pełną cenę, czyli nie dostanie zwrotu refundacji przez Fundusz. Znajdzie się w gorszej sytuacji niż konkurencja.

- Farmaceuta, bojąc się kary finansowej, która może przekroczyć nawet milion złotych, nie wyda leku pacjentowi, dopóki nie otrzyma poprawnie wypisanej recepty - tłumaczą aptekarze. - I to wcale nie będą musiały być kardynalne błędy. Wystarczy, że lekarz napisze niewyraźnie nazwę leku, nie zakreśli krzyżykiem jednej z kratek, wpisze Piotrków Tryb. zamiast Piotrków Trybunalski lub nie wpisze wieku dziecka, dla którego wypisuje receptę... Pacjent, który pozostanie bez leku, będzie mógł co najwyżej złożyć skargę do NFZ.

Czytaj także: Konkursy na dofinansowanie festiwali budzą emocje

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto