18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lekarz bazgroli, płaci pacjent

Agata Pustułka
Za bałagan z receptami dr Stanisław Piechula obwinia resort zdrowia.
Za bałagan z receptami dr Stanisław Piechula obwinia resort zdrowia. fot. arc
Aptekarze są zbulwersowani: Ministerstwo Zdrowia obiecywało, że będzie walczyć z bazgrołami lekarzy na receptach i jak się okazało nie tylko nie zrobiło nic, ale jeszcze dodatkowo obciążyło odpowiedzialnością i sankcjami pacjentów - alarmuje Śląska Rada Aptekarska.

Zdaniem jej szefa dr. Stanisława Piechuli jedynym sposobem na naprawę problemu niedbale wypisywanych recept jest realizacja zapisów rozporządzenia, które nakłada na NFZ obowiązek kontroli sposobu wystawiania recept u wystawiających je lekarzy.

- Niestety NFZ woli wyciągać pieniądze z aptek za realizację błędnych druków - mówi dr Piechula. - Ministerstwo Zdrowia zapewniało, że pracuje nad zmianą rozporządzenia, w którym rozdzieli odpowiedzialność aptekarzy i lekarzy, tak by pacjenci nie byli poszkodowani i by mogli bezproblemowo otrzymywać przysługujące im leki.

Farmaceutom nie podoba się jednak projekt rozporządzenia, bo ich zdaniem całą odpowiedzialność za błędnie wypisane recepty zrzuca na pacjentów, którzy teraz przy niedbale wypisanej recepcie będą mogli jedynie kupić lek za pełną odpłatnością lub wracać do lekarza, by ją poprawił.

Nie wprowadzono żadnego z proponowanych przez aptekarzy zapisów, który obligowałby lekarzy do poprawnego wystawiania recept i nie godził w ubezpieczonego i chorego pacjenta, na którego zrzuca się odpowiedzialność i sankcje za niedbalstwo. - Tylko materialna odpowiedzialność za właściwe wystawienie recepty przez wystawiającego ją lekarza jest w stanie uzdrowić problem - ocenia dr Piechula.

Problemy z akceptacją recept w aptekach to nie nowość. Zwykle wina leży po stronie bazgrzących i niedbałych lekarzy. Aptekarze dla dobra chorych często wydają leki, ale podczas drobiazgowej kontroli z Narodowego Funduszu Zdrowia to z reguły ich, a nie lekarzy obciąża się finansowo. Niektórzy farmaceuci skarżą się, że po kontroli NFZ muszą płacić nawet po kilkadziesiąt tysięcy kary.

Kilka miesięcy temu Śląski Oddział Wojewódzki NFZ uruchomił na prośbę Śląskiej Izby Aptekarskiej interwencyjny fax umożliwiając przesyłanie uporczywie źle lub niedbale wystawianych recept lekarskich, co uniemożliwia ich realizację i wydanie pacjentom leków.

Na interwencyjny numer faksowy można przesyłać błędnie wystawiane recepty. Oczywiście nie chodzi o faksowanie każdej błędnej recepty, ale takich, które pomimo uwag i próśb pacjentów są stale wystawiane z tymi samymi błędami jak np. ciągłe używanie błędnych pieczątek z brakującymi danymi, co często w skargach aptek się powtarza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lekarz bazgroli, płaci pacjent - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto