Spis treści
- Pole lawendy miało być… polem mięty! Lawendowe Zdroje i ich niełatwy start
- Lawenda rosła, a turyści nie przestawali przyjeżdżać. Lawendowe Zdroje stały się niezwykłą atrakcją
- Lawendowe Zdroje. Kawałek Prowansji na czerniejewskiej ziemi
- Lawendowe Zdroje w rozkwicie! Fiolet przyciąga turystów z całej Wielkopolski [FOTO, FILM]
Pole lawendy miało być… polem mięty! Lawendowe Zdroje i ich niełatwy start
Zaczęło się niewinnie. Około dziesięć lat temu, Paulina Michalska, uśmiechnięta blondynka ze smykałką do interesów, otrzymała w spadku po rodzinie gospodarstwo. Kilka hektarów, dom i zabudowania gospodarcze na wsi pod Czerniejewem. Z wykształcenia ekonomistka zawsze chciała mieć coś swojego, swoją uprawę ziół. Najpierw stawiała na miętę, ale uprawa wówczas nie była opłacalna. Po kilku chwilach namysłu padło na lawendę – roślinę, która w Polsce wówczas nie była zbyt dobrze znana. Rozpoczęcie lawendowego biznesu nie było łatwe. Właścicielka wiejskich włości zaczęła od nasion, z których powstały małe krzaczki. Na początku, po ich wsadzeniu do ziemi przy drodze nie było rewelacyjnego efektu. Z czasem jednak, sezon po sezonie, sadzonki zaczęły rosnąć, a fioletowe pole wzbudzało sensację. Każdy chciał zdjęcie w kwiatach. Wtedy Michalscy lawendę sprzedawali jeszcze do skupu. Gdy turystów było coraz więcej, postawili na własną sprzedaż kwiatów świeżo ściętych, ale i ususzonych.
Tak rozpoczął rodzinny biznes, który trwa do dzisiaj. Chociaż Paulina Michalska nie miała zamiaru udostępniać plantacji zwiedzającym, życie zweryfikowało potrzeby turystów.
- Z czasem zaczęli się do nas zgłaszać fotografowie, którzy chcieli zorganizować sesje rodzinne. Z czasem było ich coraz więcej, więc wprowadziliśmy taką możliwość
– mówi przesympatyczna fioletowa królowa. Budynki gospodarcze sąsiadujące z uprawą z czasem przerobiono na mały sklepik, a potem, dwa lata temu, na większą kawiarnię i sklep. Można tam kupić lawendowe cuda: kwiaty, zawieszki, kosmetyki, ale największym hitem są lody lawendowe i lemoniada. Takiej nie można znaleźć nigdzie indziej w Wielkopolsce.
Lawenda rosła, a turyści nie przestawali przyjeżdżać. Lawendowe Zdroje stały się niezwykłą atrakcją
Sezon na rozkwit lawendowych cudów rozpoczął się 1. lipca i już wtedy rodzina Michalskich z Pakszyna przeżyła wielkie oblężenie. Na łące sąsiadów zorganizowano parking, na który wjeżdżały pojazdy z całej Wielkopolski, a nawet Polski!
- Bardzo się cieszymy, że goście wybrali nas na cel wizyty
– mówi Paulina Michalska, dodając, że z roku na rok gości jest coraz więcej. Dwa lata temu to właśnie przez wzmożoną liczę gości rodzina rozbudowała kawiarenkę. Potem przyszedł pomysł z pokojami gościnnymi na piętrze budynku. W zeszłym roku wykonano zadaszenie i wstawiono okna, a być może już w przyszłym sezonie będzie można spać w pokoju z widokiem na lawendowe cuda.
Lawendowe Zdroje. Kawałek Prowansji na czerniejewskiej ziemi
Obecnie plantacja liczy półtora hektara. Czy w najbliższym czasu areał powiększy się?
- Trzeba brać siły na zamiary. Pewnie plantacja powiększy się o nowe odmiany lawendy, mamy pewne plany, zwłaszcza, że te miejsce rozwija się turystycznie
– mówi właścicielka fioletowego pola.
Sklepik i kawiarnia będą czynne na pewno do końca lipca. To wtedy będzie można przyjechać, podziwiać i kupić asortyment lawendowy. Do kupienia oprócz hydrolatu, który rodzina z Pakszyna wykonuje sama można dokupić lawendowy olejek o wspaniałych właściwościach kosmetycznych. Jak się jednak okazuje, nie zawsze jest on dostępny
– Czasem ludzie kupują go tak dużo, że po prostu brakuje
– mówi P. Michalska. A olejek musi przecież dojrzeć w butelkach. Jego koszt to ok 20 zł. Michalscy nauczyli się tłoczenia oleju sami, z internetu i książek. Tak powstało pomieszczenie destylarni, które można odwiedzić. Znajduje się z nim specjalistyczny sprzęt z wyjaśnieniem procesu pozyskiwania olejku.
Zwiedzanie pola jest darmowe. Fotografowie wykonujący sesje aparatami muszą za nie zapłacić ok. 30 złotych. Kawiarenka z lodami i lemoniadą za ok. 5 złotych otwarta w sezonie jest codziennie do godziny 21.00.
Lawendowe Zdroje w rozkwicie! Fiolet przyciąga turystów z całej Wielkopolski [FOTO, FILM]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?