Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronawirus: tak wyglądały półki sklepowe w powiecie puckim i Wielkiej Brytanii 26 marca 2020. Różnice szokują | ZDJĘCIA

Magdalena Gębka-Scuffins
Magdalena Gębka-Scuffins
Paul Gębka-Scuffins
Sytuacja panicznego kupowania związana z epidemią koronawirusa w powiecie puckim wydaje się unormowana, jeżeli w ogóle można było mówić o panicznych zakupach. W porównaniu do sytuacji na sklepowych półkach w Wielkiej Brytanii nie mamy się czym przejmować, bo widać, że umiemy się dostosować i pomagać sobie wzajemnie.

Drugi tydzień marca 2020 w powiecie puckim pokazał puste półki sklepowe.

- Robiliśmy zakupy, gromadziliśmy zapasy, by móc pozostać w domu i nie musieć codziennie wychodzić - tłumaczy pani Ania, mieszkanka Pucka.

Teraz sytuacja w sklepach się unormowała, a półki i lodówki są pełne produktów. Pomimo zakazu wychodzenia z domu, nadal mamy możliwość zrobienia zakupów, na spokojnie, w pojedynkę. Dodatkowo w powiecie puckim ruszyło wiele akcji społecznych, jak szycie maseczek ochronnych, zbiórka dla Szpitala Puckiego, pomoc w zakupach dla sąsiadów.

- Uważam, że jest to bardzo zachęcające i daje nam nadzieję, że ludzie w powiecie puckim się szanują i dbają o swoich rodziców, dziadków i społeczność o wiele bardziej, aniżeli w Anglii - mówi Paul, były pracownik służby zdrowia w Wielkiej Brytanii, a obecnie mieszkaniec powiatu puckiego.

Z relacji Colina McGowena, emerytowanego pracownika służby zdrowia, mieszkańca Canterbury w Anglii, jasno wynika, że u niego w kraju panika zakupowa się nie skończyła.

- Ludzie zaczęli masowo wykupować produkty już na początku marca 2020, i od tegoż to czasu półki codziennie świecą pustkami - opowiada emeryt. - Nie ma papieru toaletowego, chleba, mleka i innych podstawowych rzeczy, nawet alkohol (który nie jest podstawową potrzebą) znika z półek.

Na forach internetowych oraz w prywatnych wiadomościach ludzie wymieniają się informacjami: gdzie właśnie odbyła się dostawa, czy w którym sklepie można jeszcze kupić mleko w proszku dla niemowląt.
Emerytowany pracownik służby zdrowia, który sam zmaga się z wieloma przeciwnościami, jest przerażony sklepową sytuacją, bo ciężko gdziekolwiek znaleźć potrzebne mu produkty.

- Jest mi przykro, że obecne pokolenie nie nauczyło się dzielić i dbać o słabszych sąsiadów, myśleć o innych, którzy mogą potrzebować pomocy - mówi Colin z Canterbury.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto