Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Język SMS-ów psuje młodzież

Katarzyna Piotrowiak
Ci, którzy oglądali "Wojnę domową" w latach 60. ub. wieku, pozostali jej fanami do dziś.
Ci, którzy oglądali "Wojnę domową" w latach 60. ub. wieku, pozostali jej fanami do dziś. Fot. Film Polski.
Oglądałaś ostatni odcinek Majki? - pyta nastolatka. Jej koleżanka odpowiada: Pre cie czy co? Densiłam na dysce. Czy Państwo to rozumieją? Pewnie nie. Dlatego poloniści z Uniwersytetu Śląskiego rozpoczęli właśnie badania nad językiem naszych uczniów.

Wielu dorosłych ma trudności ze zrozumieniem (w slangu "mieć error") i akceptacją młodzieżowej nowomowy. Nie byłoby może w tym nic nadzwyczajnego, bo prędzej czy później każde pokolenie doczeka się własnego słowniczka uczniowskiej gwary i eksperckich analiz. Problem jednak w tym, że slang zauważalny jest także w szkolnych klasówkach i sprawdzianach. Wydział Filologiczny Uniwersytetu Śląskiego chce wiedzieć na ten temat więcej i rozpoczął badania nad kompetencjami językowymi i umiejętnościami uczniów w podstawówkach, gimnazjach oraz szkołach ponadgimnazjalnych. Zakończą się w 2012 roku.

- 70 proc. uczniów klas 4-6 szkół podstawowych ma poważny problem z pisaniem. Składnia jest w strasznym stanie. Nie rozpoczynają zdań z dużej litery, nie stawiają kropek i przecinków, piszą tak, jak mówią - tłumaczy Marta Kubarek, doktorantka Katedry Dydaktyki Języka i Literatury Polskiej Uniwersytetu Śląskiego. - Uczniowie coraz częściej piszą tak, jakby wstukiwali treść SMS-a w telefonie komórkowym.

Kubarek wzięła udział w zorganizowanej w Katowicach ogólnopolskiej konferencji poświęconej kompetencjom językowym uczniów.

- Zdarza się coraz częściej, że znaki z komunikatora internetowego Gadu-Gadu przechodzą do języka mówionego. Kiedy odpytywany przy tablicy uczeń poda błędną odpowiedź, albo zdecyduje się ją zmienić, wtedy mówi "gwiazdka" i kontynuuje wypowiedź - dodaje Kubarek.

Zdaniem nauczycieli oraz ekspertów, kompetencje językowe dzieci psują SMS-y, gry komputerowe i telewizja. Telefon komórkowy stał się nieodzownym atrybutem, a brak regularnego czytania to wina rodziców. Wykładowcy zauważają jednak, że również studenci, podobnie jak dzieci, ulegają nowomowie.
- Jeden ze studentów użył w swojej wypowiedzi niepoprawnej formy, kiedy zwrócono mu uwagę, odparł, że przecież w telewizji też tak mówią - wyjaśniali wykładowcy.

A o tym, jak bardzo SMS-y i mejle wpływają na życie i język naszych dzieci, niech świadczy anegdota przytoczona na konferencji przez nauczycielkę: "W pobliżu Stożka gimnazjalistka wpadła w panikę. - Co się stało? - zapytała zdenerwowana nauczycielka. - Wymiękam. Nie ma sieci, muszę zapalić znicza (papierosa - od red.) - odpowiedziała gimnazjalistka."


Uczniowie naśladują język reklamy i filmów animowanych

Czytanie i pisanie - to kluczowe umiejętności, jakie uczeń powinien wynieść ze szkoły. Rzeczywistość pokazuje jednak, że już małe dzieci podatne na wpływy mediów, zaczynają szybko mówić, ale... językiem reklamy, bohaterów gier komputerowych oraz filmów animowanych.

W latach 60. dwudziestego wieku takie emocje budził popularny serial komediowy "Wojna domowa". Dla obecnego pokolenia nastolatków, to już tylko "przestarzały film o starych wartościach, dla starych zgredów" (jak to ujął jeden z internautów).

- Koniecznie trzeba wprowadzić więcej elementów z nauki o języku do szkół - wyjaśniali wczoraj eksperci po zakończeniu Ogólnopolskiej Konferencji Naukowej "Wiedza o języku i kompetencje językowe uczniów".

Badania nad sprawnością językową będą prowadzone jeszcze przez dwa lata, ale już teraz wyraźnie widać, że uczniowski kod językowy zdominował szkolne wypracowania. W rozprawkach pojawiają się rozmaite znaki tekstowe używane dawniej tylko przez internautów, np. emotikony, czyli buźki oddające różne nastroje. Kolokwializmy to już szkolna codzienność. - Utłuc mięso młotkiem, zamiast rozbić je tłuczkiem. To podstawowy przykład - wyjaśnia Marta Kubarek, dokto-rantka Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Śląskiego.

We współpracy ze Śląskim Kuratorium Oświaty uczelnia zbada także wpływ netbooków na umiejętności uczenia się. Są już w ośmiu śląskich szkołach.
- Jesteśmy społeczeństwem informacyjnym, dlatego Parlament Europejski zobowiązuje kraje UE do wdrażania nowych rozwiązań do systemu edukacji - mówi dr Danuta Morańska z Zakładu Pedagogiki Mediów Uniwersytetu Śląskiego. Dodaje jednak, że wyniki tego badania mogą zaskoczyć niejednego przeciwnika netbooków. - Okazuje się, że dzieci, które korzystały na lekcjach z netbooka zdecydowanie chętniej się uczą i mniej czasu spędzają przy domowym komputerze - dodaje dr Morańska.

Młodzież coraz częściej używa wulgaryzmów jak przecinka
Z prof. Bernadetą Niesporek-Szamburską, kierownikiem Zakładu Dydaktyki Języka Polskiego Uniwersytetu Śląskiego, rozmawia Katarzyna Piotrowiak

Czy dzieci naprawdę mówią i piszą coraz gorzej?
Jeśli dorosły Polak nie radzi sobie z odmianą imion i nazwisk, to co dopiero dziecko. Nauczyciele rzeczywiście skarżą się, że uczniowie mają spore problemy z językiem ojczystym. Niestety od ostatnich badań nad sprawnością językową minęło dziesięć lat, dlatego jest co nadrobić. Nasz projekt zakończy się w 2012 r.

Co jest obecnie największym zagrożeniem?
Podczas konferencji zauważyliśmy, że młodzież używa wulgaryzmów jak przecinka. "To normalka" jak mówią nastolatki. Wszystko zaczyna się już w piątej klasie szkoły podstawowej. Dzieci posługują się slangiem młodzieżowym, naśladują niecenzuralne zwroty z filmów animowanych, które bardzo szybko sobie przyswajają. Tymczasem na lekcji nie potrafią wskazać rzeczownika i czasownika. Degradacja językowa zaczyna się bardzo wcześnie, i jak twierdzą nauczyciele, na późniejszym etapie nauki jest nie do opanowania.

Szkoły źle uczą?
Nowa podstawa programowa nie została oparta na rzetelnych badaniach. Zapomniano o spójnej i systematycznej teorii, którą dawniej stosowano w dawce odpowiedniej do wieku dziecka. Zapomniano, że nauka o języku budzi w dziecku m.in. świadomość do rozumienia tekstu literackiego. Kolorowe podręczniki i ćwiczenia chyba nie spełniają do końca swojej roli, nie pozwalają twórczo myśleć, często służą do wypełniania pustych kratek. Inna sprawa to internet, a zwłaszcza portale społecznościowe. Nawet jeśli rozmowa na Naszej Klasie zaczyna się dobrze, to po jakimś czasie gubi się gdzieś pozytywna inspiracja i zaczynają się niewybredne dialogi. To efekt tego, że dzieci nie widzą się twarzą w twarz na podwórku. Kiedy coś im nie pasuje, po prostu zamykają komputer.


Gwara uczniowska
bańkopisarz - uczeń, który dostaje jedynki
belweder - pokój nauczycielski
bez trzody chlewnej - spokojnie, bez pośpiechu
czeski jestem - nic nie umiem
dzień zagłady - wywiadówka
elo - cześć (od ang. - hello)
emanuelo stary - też przywitanie
kiś żelkę - spadaj
lodzio - uczeń podlizujący się nauczycielom
mi to tito - nic mnie to nie obchodzi
palić trampki - uciekać z lekcji
pizza - trądzik
pogrzeb - klasówka
targać łacha - śmiać się
targać wora - mieć zamiar gdzieś iść
umcyk - mężczyzna, który słucha techno w samochodzie
zabajony - śmieszny
na podst. www.miejski.pl (Słownik Slangu) oraz gimnazjum w Radziłowie (radzilow.net)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto