Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jeśli dzierżawca terenu dinoparku nie otworzy basenu, zostaniemy bez kąpieliska

Aneta Kaczmarek
Fot. Aneta Kaczmarek
- Nie wiem, czy to prawda, czy jedynie plotka, jakoby był jakiś problem z basenem kąpielowym w Kokotku w tym roku? - dopytywał na ostatniej sesji Rady Miejskiej radny Franciszek Wróbel. Niestety to nie plotka.

Najprawdopodobniej w tym roku mieszkańcy z niego nie skorzystają. Być może sytuacja zmieni się po spotkaniu ZHP z burmistrzem i radnymi, bo takowe jest zaplanowane. Czy tak się stanie, pokaże czas.

- ZHP zrezygnowało w tym roku z możliwości uruchomienia basenu. Przepisy, które zostały wprowadzone w ubiegłym roku dotyczące organizacji sieci ratowników są bardzo restrykcyjne. Na określoną powierzchnię lustra wody wymagana jest konkretna liczba ratowników. Pierwsza rzecz, to koszty opłacania tych ratowników, kolejna to jest fakt, że jest ich mało. To skłoniło ZHP do zrezygnowania z prowadzenia kąpieliska. To jest duża odpowiedzialność, tu chodzi o kwestię bezpieczeństwa, tu nie ma żartów - mówił burmistrz Edward Maniura.

Przyznał też, że dla miasta brak kąpieliska jest kłopotliwy.

- Zwróciłem się do dzierżawcy terenu dinoparku, żeby rozważył możliwość otwarcia obiektu. W 2015 r. ten basen funkcjonował i cieszył się dość dużą popularnością wśród mieszkańców. Koszty takiego basenu dla firmy, która prowadzi taką działalność są zależne od pogody, to jest bardzo ryzykowna działalność. Zobaczymy jaka będzie odpowiedź i czy dzierżawca w ogóle odpowie na taką propozycję - mówił Maniura.

Dodał przy tym, że w oficjalnym piśmie syndyka znalazła się informacja, że ogłoszony został drugi przetarg na nieruchomość, natomiast sprzedaż wieczystego użytkowania będzie miała miejsce 10 czerwca.

- Cena jest już obniżona i zobaczymy, czy w drugim przetargu nabywca zostanie wyłoniony - mówi burmistrz.

Tymczasem przyznaje, że brak kąpieliska czynnego w okresie letnim to spory problem.

- Szukamy rozwiązania, bo jest to kłopot dla miasta, natomiast musi to być rozwiązanie, które pozwoli miastu zaproponować mieszkańcom ofertę na okres wakacyjny. To nie jest łatwe, a związane w gruncie rzeczy z przepisami W 2007 r., kiedy był ostatni rok funkcjonowania tego basenu, Sanepid po badaniach wody zamknął go. Od tego momentu basen czynnym był tylko jednego roku, w 2015 r., przy czym dopiero po wykonaniu przez inwestora wielu prac, tj. remoncie niecki, oczyszczeniu wody z kanału itp. Na tą chwilę nie potrafię powiedzieć, jak ten problem rozwiążemy - mówi Maniura.

Rozwiązaniem problemu byłaby budowa basenu w Lublińcu. Choć wielu w to wątpi i nie ma co im się dziwić, bo temat wałkowany jest od lat, to jest nadzieja, że Lubliniec będzie go w końcu miał.

- Jeszcze do niedawna teren w sąsiedztwie budowanej biblioteki straszył, dziś wygląda zupełnie inaczej, wszystkie budowle zostały wyburzone, został do wyburzenia tylko jeden obiekt i wszystko jest przygotowywane pod budowę basenu. Powstać by miał na bazie przygotowanego kilka lat temu projektu. Mamy wpisy do dziennika budowy, dzięki czemu podtrzymujemy pozwolenie na budowę. Kolejna rozbiórka kolejnego budynku na tym terenie powoduje, że mamy przedłużane pozwolenie na budowę basenu, w związku z czym będziemy mieli je ważne - bo po ostatniej rozbiórce nie będzie już co rozbierać na tym terenie - do maja 2020 r. Do tego momentu formalnie musielibyśmy przeprowadzić przetarg i rozpocząć budowę i to jest realne, bo ten termin były realny. Jesienią 2021 byłoby zakończenie, bo jesienią najlepiej byłoby zrobić rozruch, gdyż wiadomo, że z basenu krytego najwięcej ludzi korzysta zimną i potem ewentualnie zakończenie zewnętrznych elementów, bo nie wykluczam, że zdecydowalibyśmy się także na budowę basenu odkrytego przy krytym, bo mamy tych terenów bardzo dużo i można by doprojektować basen na świeżym powietrzu - mówi Maniura.

Jeżeli dzierżawca nie zgodzi się na otwarcie basenu w Parku Grunwaldzkim, mieszkańcy miasta w poszukiwaniu wody i ochłody będą musieli udać się poza miasto. Najbliżej będzie do Koszęcina.

Tutejszy obiekt prezentuje się atrakcyjnie i niewątpliwie od otwarcia taką atrakcją jest. Nie jest natomiast na tyle duży, by przyjmować mieszkańców kolejnych gmin.

Budowa basenu w Lublińcu to najpoważniejsza deklaracja wyborcza Edwarda Maniury, która mimo upływu lat, wciąż nie pozostała spełniona. Jak przyznaje włodarz Lublińca, jest tego świadom. Dotychczas tłumaczył i przekonywał, że miasta nie stać na takie przedsięwzięcie. Choć nadal podtrzymuje opinię, że budowa basenu to niezwykle kosztowna inwestycja, to nie zaprzecza, że jest szansa na realizację tego zadania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto