Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jarmark rękodzieła w Lublińcu kolejny raz przyciągnął kupujących!

Piotr Ciastek
Piotr Ciastek
Niedziela 20 września na długo zostanie w pamięci rękodzielników i wielbicieli rzemiosła, którzy odwiedzili doroczny jarmark. Dopisała pogoda, dopisała publiczność. Warsztaty, spotkania, zakupy, występy – każdy znalazł swój powód, by pojawić się tego dnia na skwerze przed MDK.

To już szóste spotkanie na Jarmarku Rękodzieła organizowanym przez Miejski Dom Kultury w Lublińcu. W tym roku pojawiło się aż 24 wystawców. Były stoiska z biżuterią, ubraniami, akcesoriami domowymi, a nawet… z jedzeniem. W końcu rękodzieło ma różne oblicza.

Jak relacjonuje Paulina Pielarz z MDK w Lublińcu, od południa swoje stanowiska ustawiali pierwsi rękodzielnicy, a tuż po 14.00 pojawili się pierwsi kupujący. Nie ma wątpliwości, że to właśnie oni mieli największy wybór spośród wszystkich dostępnych artefaktów. Rękodzieło ma przecież to do siebie, że w zasadzie każdy egzemplarz jest w jakiś sposób wyjątkowy, niepowtarzalny. Potwierdzali to w swoich wypowiedziach twórcy przepytywani przez Katarzynę Sucharę, która prowadziła jarmark. Rękodzielnicy z uśmiechem zapraszali na swoje stoiska, czasem pokazywali również sam proces powstawania. Oczywiście – nie zdradzili wszystkich swoich tajemnic.

Warsztaty dla twórców

W trakcie Jarmarku Rękodzieła musi znaleźć się również miejsce dla tych, którzy xchcą spróbować swoich sił w twórczości. Tym razem artyści-amatorzy mogli wziąć udział w warsztatach przygotowywania gipsowych magnesów (pod okiem instruktorki - Marzeny Grzyb) oraz robótek na paluszkach (w których kierowała uczestników Barbara Palewicz-Ryży). Dla dzieci tradycyjnie dostępne były gry i zabawy MDK. Przy wsparciu opiekunów najmłodsi mogli również zrobić z balonów… ośmiornicę!

Szczególnym momentem na Jarmarku Rękodzieła 2020 była rozmowa z artystkami – Alicją Podgrodzką - pisarką oraz Joanną Lichtańską – ilustratorką. „Spotkałyśmy się w zeszłym roku na jarmarku, siedziałyśmy w galerii pod Glinianym Aniołem i rozmawiałyśmy o tym, co mogłybyśmy wspólnie zrobić” – wspominały artystki. Efektem tego spotkania jest wydana w czerwcu tego roku książka Alicji Podgrodzkiej „Uwielbiałam cię karmić”, do której ilustracje wykonała Joanna Lichtańska. W trakcie jarmarku można było nie tylko usłyszeć o twórczym procesie, ale również zobaczyć oryginalne akwarele, które są ilustracjami książki. „Akwarele, pędzel, kartka – to mój świat, nie tworzę ilustracji w komputerze” – mówiła w czasie autorskiego spotkania Joanna Lichtańska.

Kabaret ponownie zachwycił

Ostatnim punktem tegorocznego jarmarku był występ kabaretu Moherowe Berety. Panie odwiedziły Lubliniec już po raz drugi i… po raz drugi rozweseliły swoimi opowieściami mieszkańców Lublińca.
Przez cały dzień nie malała kolejka w Galerii pod Glinianym Aniołem– co chwilę pojawiali się chętni by wypić kawę, zjeść gofra, szarlotkę lub… kupić rękodzieło. Przypominamy, że jest ono tu dostępne nie tylko w czasie jarmarku, ale codziennie. Po dniu takim jak ten, nie ma wątpliwości, że artyści łączą – pokazują nam jak w szarej codzienności dostrzegać kolory, jak piękno wspiera nasze samopoczucie. Dla niektórych rękodzielników był to pierwszy jarmark w tym roku – dla nikogo nie są to łatwe miesiące, jednak wspólnie możemy sobie pomagać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto