Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Janusz Ryszkowski otrzymał stypendium marszałka województwa - pracuje nad książką o życiu Antoniego Donimirskiego

Piotr Piesik
Piotr Piesik
Archiwum
Sztumianin Janusz Ryszkowski znalazł się w gronie tegorocznych stypendystów marszałka województwa pomorskiego dla twórców kultury. W tym roku samorząd wojewódzki przyznał stypendia dla 104 artystów, na łączną kwotę 400 tysięcy złotych. Uroczystość wręczenia stosownych dokumentów odbędzie się 24 marca w siedzibie Nadbałtyckiego Centrum Kultury w Gdańsku.

Janusz Ryszkowski znalazł się w gronie 20 autorów projektów literackich, które zyskały dofinansowanie. Nad czym pracuje?

- Stypendium otrzymałem na napisanie książki - eseju biograficznego o roboczym tytule „Z zaścianka sztumskiego na europejskiej salony” przekazuje nam Janusz Ryszkowski. - Ma to być rzecz o życiu i działalności Antoniego Donimirskiego, polityka, bankowca, ekonomisty, archeologa, dziennikarza i redaktora warszawskiego „Słowa”, działającego w trzech zaborach, postaci niesłusznie dziś zapomnianej. To przyjaciel nieznanego wówczas Ignacego Paderewskiego i współpracownik Henryka Sienkiewicza.
Urodził się w 1846 roku w Buchwałdzie, czyli dzisiejszym Bukowie. Jego ojcem był Teodor Donimirski, jedna z najwybitniejszych postaci polskiego ruchu na Pomorzu. Niestety, świadomość jego narodowej służby jest wśród mieszkańców niewielka, żeby nie powiedzieć wprost - żadna. Został pochowany na cmentarzy przy kościele w Kalwie. Jego nagrobek przetrwał czasy niemieckie, ale został skradziony przez rodaków w latach 60. ubiegłego wieku. Rodzina położyła tam prowizoryczną płytę marmurową, która była kiedyś wyposażeniem… łazienki. Poświęcam tej sprawie tu trochę miejsca, bo w nowej narracji historycznej nie ma dla tak pięknych postaci jakoś miejsca…
Ale wróćmy do jego syna, Antoniego, bohatera mojej opowieści. Jej punktami węzłowymi będą: rodzinna Ziemia Sztumska, Toruń, Berlin, Wiedeń, Warszawa, Marienhauz i Marienbad. Świetnie rozwijająca się kariera Donimirskiego załamała się, gdy doprowadził polski bank w Toruniu (współwłasność ojca) do likwidacji, udzielając nietrafionego kredytu. Stawiam tezę, całą swoją dalszą pracą dziennikarską i działalnością w kooperatywach - najpierw w Wiedniu, a potem niemal do końca życia w Warszawie - starał się zagłuszyć dręczące go poczucie winy, co przypłacił rozpadem rodziny i pogłębiającą się samotnością.
Donimirski zmarł w 1912 roku w Berlinie, wracając z uzdrowiska. Tam też został pochowany, ale staraniem Ignacego Paderewskiego po kilku miesiącach jego prochy zostały sprowadzone do Warszawy.
Napisanie tej książki to dla mnie duże wyzwanie. Nie kryję, że przyznane stypendium marszałka „wymusi”, by ten projekt w końcu zrealizować.

Tyle Janusz Ryszkowski, dla którego będzie to już kolejna książka traktująca o wybitnych postaciach z dziejów Powiśla, przykładem choćby „Morawscy. Pięć pokoleń i pół”.

Dodajmy, że najwięcej tegorocznych stypendystów marszałka województwa pochodzi z Trójmiasta – 75 osób na 104. Z regionu powiślańskiego w tym gronie znalazł się jedynie Janusz Ryszkowski. Stypendia dla twórców kultury zostały przyznane już po raz dziewiętnasty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sztum.naszemiasto.pl Nasze Miasto