Lubliniecka policja podkreśla, że sprawca zastosował ten sam scenariusz działania, jaki zwykle oszuści wykorzystują w tego rodzaju przestępstwach.
- I tym razem do osoby starszej zadzwonił mężczyzna podający się za funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego Policji, podał swój stopień, imię i nazwisko by wzbudzić zaufanie. Poinformował o policyjnej akcji prowadzonej przeciwko hakerom i poprosił o pomoc - informuje mł. asp. Michał Sklarczyk, oficer prasowy KPP e Lublińcu.
Ponieważ 67-letnia mieszkania gminy Woźniki nie posiadała wymaganych środków pieniężnych na swoim koncie, oszust przekonał ją do wzięcia kredytu przez internet. Niestety kobieta przekazała mu również kody zabezpieczające do swojego konta bankowego. Na szczęście opamiętała się nim było za późno i zdecydowała się potwierdzić tożsamość „policjanta”.
- Zadzwoniła do oficera dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Lublińcu, który już po krótkiej rozmowie z nią zorientował się, że jego rozmówczyni padła ofiarą oszustów. Dyżurny natychmiast skierował do mieszkania dzwoniącej patrol z Komisariatu Policji w Woźnikach, a następnie do akcji włączyli się śledczy z lublinieckiej komendy. Dzięki szybkiej reakcji funkcjonariuszy, którzy natychmiast ze zgłaszającą udali się do oddziału banku, udało się anulować transakcję. Cała suma zamiast do kieszeni oszusta wróciła na konto prawowitej właścicielki, a mundurowi ustalają teraz osobę, która usiłowała dokonać oszustwa - mówi mł. asp. Michał Sklarczyk.
Policja uczula, żeby pamiętać, iż jej funkcjonariusze nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie akcjach telefonicznie, a tym bardziej nie proszą o przekazanie pieniędzy sobie lub innym osobom.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
