Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dyżurny z Kalet, którzy skierował dwa pociągi na jeden tor usłyszał wyrok

AKC
Fot. ARC
Sąd Rejonowy w Tarnowskich Górach warunkowo umorzył postępowanie w sprawie Mariana G. Dyżurny ruchu na stacji Kalety doprowadził do zagrożenia, ale jego działanie było nieumyślne.

Jest wyrok w sprawie Mariana G., dyżurnego ruchu na stacji w Kaletach, który skierował dwa pociągi na jeden tor.

Przypomnijmy. Do zdarzenia doszło w październiku ub.r. Zatrzymane pociągi na kilka godzin sparaliżowały ruch na trasach Katowice-Lubliniec i Tarnowskie Góry-Herby Nowe. Stało się tak po tym, jak na jednym torze znalazły się dwa pociągi.

Pojazdy zatrzymały się w odległości ok. 270 m od siebie. Pociąg towarowy, który jechał w kierunku Kalet, poruszał się z prędkością ok. 5 km/h. Skład osobowy Kolei Śląskich jechał niewiele szybciej, ok. 20 km/h. Na szczęście maszyniści obu pociągów skontaktowali się drogą radiową i zatrzymali pociągi.

- Obaj maszyniści i zawiadowcy trzeźwi. Jeden z dyżurnych ruchu przyznał się do błędu - mówiła Barbara Orłowska-Lubas, p.o. rzecznika KPP Tarnowskie Góry. Koleje Śląskie zorganizowały autobusowy transport zastępczy dla pasażerów. Trasa Katowice - Lubliniec przez kilka godzin była zablokowana.

Na miejscu pojawiła się policja, prokuratura oraz specjalna komisja zakładowa, która miała ustalić przyczyny zdarzenia.

Prokuratura w Tarnowskich Górach podjęła decyzję o wszczęciu postępowania z art. 174 Kodeksu Karnego o sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.

3 marca zapadł prawomocny wyrok w sprawie Mariana G.

- Wyrok warunkowo umorzono w zawieszeniu na 2 lata, gdyż działanie Marian G. było niezamierzone - mówi Tomasz Pawlik, rzecznik Sądu Okręgowego w Gliwicach. - Dodatkowo zasądzono wpłatę 400 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej - dodaje.
Drugi z mężczyzn został ukarany dyscyplinarnie.

- Nie było kwalifikacji, by usłyszał zarzut. Trudno uznać jego winę, skoro fizycznie go nie było - mówi Anna Szymocha-Żak z Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach.

Konsekwencje wobec obu mężczyzn wyciągnęło PKP.
- Po zdarzeniu obaj dyżurni zostali natychmiast odsunięci od pełnienia czynności związanych z prowadzeniem ruchu. Przeprowadzono szczegółowe postępowanie wyjaśniające. Jeden pracownik został dyscyplinarnie zwolniony w trybie art. 52. Kodeksu Pracy, drugi (Marian G. - przyp. red.) ukarany naganą, pozbawieniem premii i przeniesiony na niższe stanowisko - mówi Karol Jakubowski Zespołu Prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto