Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dyzpozytornia pogotowia w Lublińcu z końcem roku ma zostać przeniesiona do Częstochowy. Walka trwa

Aneta Kaczmarek
Dyspozytornia pogotowia w Lublińcu ma zostać przeniesiona do Częstochowy
Dyspozytornia pogotowia w Lublińcu ma zostać przeniesiona do Częstochowy Fot. Aneta Kaczmarek
Radni Powiatowi wraz ze starostą Joachimem Smyłą oraz posłanką Jadwigą Wiśniewską wciąż walczą o utrzymanie Działu Pomocy Doraźnej funkcjonującego przy SP ZOZ w Lublińcu,. Plany wojewody śląskiego zakładają przeniesienie go do Częstochowy.

Najprawdopodobniej do końca 2013 r. Dział Pomocy Doraźnej działający przy SP ZOZ w Lublińcu, zostanie przeniesiony do Częstochowy. To efekt projektu Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, który zakłada stworzenie Zintegrowanego Systemu Ratownictwa Medycznego.

Zgodnie z jego założeniami, na terenie województwa śląskiego miałoby powstać 6 skonsolidowanych dyspozytorni medycznych. Mieściłyby się one w Częstochowie, Sosnowcu, Gliwicach, Katowicach, Jastrzębiu Zdroju oraz Bielsku Białej. Lubliniec podlegałby Częstochowie.

Zdaniem przewodniczącej Rady Powiatu, rozwiązanie to jest nieprzemyślane i zagraża bezpieczeństwu pacjentów. - Zarządzanie na odległość trudno porównać z działaniami na miejscu. W sytuacji kryzysowej niezwykle ważne jest, by karetka dotarła do pacjenta na czas. Znaczenie ma choćby to, od której strony wysłać ambulans, by zaoszczędzić cenne minuty. Osoba fizycznie znajdująca się w innymi mieście nie zrobi tego tak szybko jak ktoś, kto jest na miejscu i zna ten teren - mówi Lidia Kucharczyk.

Opinie przewodniczącej podziela starosta Joachim Smyła, którego zdaniem przeniesienie dyspozytorni do Częstochowy przełoży się na spadek jakości świadczonych usług. - Miejscowi dyspozytorzy dobrze znają swój rejon i mają zwiększoną możliwości prawidłowej oceny sytuacji konieczności wysłania ZRM do konkretnego pacjenta. Znają potrzeby pacjentów, którzy korzystają z pomocy pogotowia ratunkowego i potrafią bezbłędnie zidentyfikować wyjazdy nieuzasadnione, które mają miejsce w przypadku paniki ze strony osoby wzywającej pogotowie - mówi Smyła.

Kolejnym argumentem przemawiającym przeciw projektowi jest utrata zatrudnienia przez pracowników pogotowia.
SP ZOZ w Lublińcu posiada pełną obsadę wykwalifikowanego personelu medycznego na wszystkich stanowiskach i nie ma możliwości zatrudnienia tych pracowników w innych komórkach organizacyjnych szpitala.

- W przypadku reorganizacji, zatrudnione w pogotowiu zasilą szeregi osób zarejestrowanych w Powiatowym Urzędzie Pracy. Znalezienie zatrudnienia dla 47 osób w dobie kryzysu gospodarczego będzie dużym wyzwaniem i zdaje się być z góry skazanym na niepowodzenie zwłaszcza, iż lubliniecki rynek pracy znajduje się w fazie stagnacji. Utrata pracy przez jednego członka rodziny wpłynie na obniżenie stopy życiowej danej rodziny - twierdzi starosta Smyła.

Pismo w szeregiem argumentów przeciw projektowi stworzenia Zintegrowanego Systemu Ratownictwa Medycznego, trafiło do Ministerstwa Zdrowia. To z kolei poinformowało, że nadzór nad systemem ratownictwa należy do wojewody. Zważywszy, że to ministerstwo zatwierdza planowane przez wojewodę działania, tłumaczenie to wydaje się dość asekuracyjne, a odpowiedź mało przekonująca.

Według Cezarego Rzemka, podsekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia, integracja i centralizacja dyspozytorni medycznych wpłynie pozytywnie na cały system ratownictwa. Nie zwiększy obciążenia zespołów ratownictwa medycznego, ale zapewni równomierny rozkład zadań. Jednocześnie powinna też spowodować obniżenie kosztów systemu powiadamiania ratunkowego.

- Podobna organizacja systemu ratunkowego występuje w województwie świętokrzyskim, gdzie funkcjonuje jedna skoncentrowana dyspozytornia medyczna na całe województwo, a także w zachodniopomorskim, gdzie jest ich dwie. Wyniki ich prac wskazują na poprawę funkcjonowania i dysponowania zespołów ratownictwa medycznego i przynoszą wymierne korzyści dla społeczeństwa w postaci skrócenia czasów dojazdu zespołów na miejsce zdarzenia - przekonuje Rzemek.

Argumenty te nie trafiają jednak do radnych. Koniec ratownictwa medycznego w Lublińcu, będzie ich zdaniem początkiem końca szpitala w Lublińcu i zagrożeniem dla zdrowia i życia mieszkańców.

- Media skutecznie nagłaśniają przypadki, w których próby centralizacji systemu zawiodły. Przykładem może być przypadek, w którym dyspozytor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Olsztynie, wysłał ratowników nie do tej wsi, do której wzywano ambulans. Gdy zespół karetki zorientował się, że zaszła pomyłka, było już za późno. Czekający na ratunek mężczyzna zmarł - argumentują radni powiatowi.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto