Dyrektor szpitala powiatowego w Lublińcu zrezygnował ze stanowiska

Zarząd Powiatu w Lublińcu zatrudnił Marka Augustyna na stanowisku dyrektora Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Lublińcu w grudniu 2022 roku. Nowy dyrektor miał według umowy pełnić funkcję przez kolejnych 6 lat.

– Informacja o rezygnacji wpłynęła do nas wczoraj, więc nie mogły jeszcze zapaść żadne decyzje Zarządu Powiatu – podkreślił wicestarosta lubliniecki, Tadeusz Konina. Z kolei starosta lubliniecki Joachim Smyła zapowiedział, że obrady Zarządu Powiatu nad wnioskiem dyrektora Marka Augustyna odbędą się w przyszłym tygodniu.

Przypomnijmy, w dwóch ogłoszonych konkursach na dyrektora SP ZOZ w Lublińcu zgłosił się tylko jeden kandydat. Komisja Konkursowa jednogłośnie pozytywnie zaopiniowała kandydaturę dotychczasowego p.o. dyrektora Marka Augustyna. Miał on posiadać odpowiednią wiedzę i doświadczenie konieczne na tym stanowisku pracy. Poprzedni dyrektorzy również dość szybko, choć nie aż tak, rezygnowali z zarządzaniem SP ZOZ Lubliniec - Włodzimierz Charchuła pełnił tę funkcje około 2 lat, a wyłoniony w konkursie na dyrektora Dariusz Brzeziński w ostatniej chwili zrezygnował. Z kolei wcześniejszy dyrektor Tomasz Piechniczek pełnił swoją funkcję niecały rok, po czym z niej zrezygnował.

Marek Augustyn zanim podjął pracę w Lublińcu był dyrektorem SP ZOZ w Wieluniu i przychodni rejonowej w Koniecpolu. Wcześniej pełnił funkcję wicedyrektora Departamentu Obsługi Pacjenta w Centrali Narodowego Funduszu Zdrowia w Warszawie oraz funkcję naczelnika Wydziału Organizacyjnego Kadr i Szkoleń w Śląskim Oddziale Wojewódzkim NFZ w Katowicach.

- Przed dyrektorem trudna misja. Sytuacja, w której obecnie znajduje się SP ZOZ w Lublińcu nie napawa optymizmem i wynika przede wszystkim z braku działań rządu w zakresie reformy systemu ochrony zdrowia. Ryczałt jest niewystarczający, a przekazywane przez płatnika środki nie wystarczają nawet na pokrycie wynagrodzeń. Problemem jest też wysoki poziom zadłużenia szpitala. Nie pomaga nam też sytuacja ekonomiczna kraju, szalejąca inflacja i znaczne podwyżki cen towarów i usług, co przekłada się na zwiększone koszty działalności szpitala. Niestety prognozy na kolejne lata obarczone są dużą dozą niepewności ponieważ nie mamy gwarancji, co do wysokości przychodów. Tą niepewność dostrzegamy nie tylko w obszarze finansowania systemu ochrony zdrowia, zagrożeniem dla stabilności jest też deficyt lekarzy - mówił jeszcze w grudniu ubiegłego roku starosta Joachim Smyła.