Dworzec w Woźnikach może być wreszcie własnością gminy. Tyle, że gmina nie jest wcale pewna, czy jej się to opłaca. Obecnie rozważa przejęcie trzech nieruchomości należących do spółki PKP S.A. - dworca w Woźnikach oraz gruntów znajdujących się w miejscowości Psary.
Dzięki temu mogłaby zagospodarować nieużywany i niszczejący od lat obiekt. Odkąd z początkiem lat 90. XX wieku linia Woźniki-Strzebiń została zamknięta dla ruchu pociągów, obiekt jest praktycznie niewykorzystywany.
Dotychczas pomimo długoletnich i intensywnych starań ze strony gminy Woźniki, zarząd PKP nie chciał się na to zgodzić.
Jest jednak szansa, że wreszcie uda się dojść do porozumienia. Tylko, czy warto? Budzi to wątpliwości burmistrza Alojzego Cichowskiego.
- To wstępne rozmowy. Nie ukrywam, że mam dylemat. To są grunty kolei, w związku z czym co roku musielibyśmy płacić 3 proc. od wartości obiektów i gruntów. Na dziś kolej nie ma wyceny. Ale szacując, że byłoby to ok. 500 tys. zł, to z tytułu opłaty rocznej gminę kosztowałoby to ok. 15 tys. zł. Wydaje się, że to niewiele, ale tu kilka tysięcy, tam kilkanaście i uzbiera się niemała kwota, podczas gdy tych pieniędzy na wszystko brakuje - mówi Cichowski.
Przejęcie obiektu i opłata roczna to jedno. Kolejna sprawa to jego remont. Budynek wymaga kompleksowego działania. Podstawowa i najpilniejsza sprawa, to zabezpieczenie dachu, trzeba by było też przebudować dyspozytornię.
W budynku dworca znajdują się trzy lokale mieszkalne, spośród których jeden jest wykorzystywany, mieszka w nim rodzina, dwa pozostałe stoją puste.
- Nie za wiele da się tam zrobić. Poza tym kolejna kwestia to komunalizacja. Oczywiście mogę wystąpić z takim wnioskiem, ale czy wojewoda się na to zgodzi, pewności nie ma. Cóż, to twardy orzech do zgryzienia - przyznaje burmistrz Woźnik. Rezygnacja z przejęcia dworca oznacza jednocześnie rezygnację z gruntów w Psa-rach.
Przypomnijmy, że z podobnymi rozważaniami zmaga się gmina Koszęcin. Tutaj PKP zaproponowały sprzedaż dworców w Strzebiniu oraz w Rusinowicach. Podobnie jak w przypadku gminy Woźnik - bez wyceny. Ma być ona gotowa za nieco ponad miesiąc.
Dopiero wówczas, opierając się na konkretach, można będzie wrócić do rozmów. Bo trudno cokolwiek zdecydować, gdy nie wiadomo, na jakich zasadach miałoby dojść do przewłaszczenia, jakie będą koszty i co przede wszystkim gmina miałaby z dworcami zrobić?
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?