Obława trwała w czwartek 25 kwietnia przez ok. 3 godziny, ale nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Czarne bmw bez tablic rejestracyjnych i jego kierowca zniknęli. Piotrowi P. zatrzymanemu zaraz po napadzie przedstawiono zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia w postaci broni gazowej, dokonanego wspólnie i w porozumieniu. W sobotę 27 kwietnia - na wniosek prokuratora - Sąd Rejonowy w Lublińcu zdecydował o umieszczeniu go w tymczasowym areszcie na 3 miesiące.
Tego samego dnia policjanci zatrzymali drugiego z podejrzanych, którym okazał się 27-letni Martin A. Przedstawiono mu ten sam zarzut, a w poniedziałek 29 kwietnia sąd umieścił go w tymczasowym areszcie na 3 miesiące.
- Obaj zatrzymani, którzy są mieszkańcami powiatu lublinieckiego, przyznali się do zarzucanego im czynu i złożyli wyjaśnienia. Swoje działania motywowali chęcią zdobycia pieniędzy na spłatę długów. Obaj jednak umniejszają swoje role w napadzie, większą odpowiedzialnością obarczając drugiego - informuje Tomasz Ozimek, oficer prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Przypomnijmy. Do napadu na Bank Spółdzielczy przy ul. Zjednoczenia w Ciasnej doszło w czwartek 25 kwietnia ok. godz. 11.00. Pod budynek podjechało czarne bmw, z którego wysiadł zamaskowany mężczyzna (w kominiarce na głowie) z pistoletem w ręku - jak się wkrótce okazało gazowym. W środku miał krzyknąć napad i sterroryzować jedyną klientkę, przebywającą w banku w tamtym momencie. Miał ją m.in. przytrzymać za ramię i szarpać. W międzyczasie pracownicy banku zdołali ukryć się na zapleczu. Zdezorientowany mężczyzna wybiegł z budynku, wpadając wprost na dzielnicowych, którzy go obezwładnili.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?